Stacja V---Szymon pomaga nieść krzyż Szymon wracał z pracy, spieszył się do domu, być może był głodny. Zobaczył tłum ludzi krzyczący na człowieka dźwigającego drewnianą belkę. Gdzieś już go widział? Tak to Nauczyciel! Bierze ciężkie jarzmo Chrystusa i pomaga je nieść. Jezu dopomóż mi, bym jak ów Cyrenejczyk nie lękał się ciężkich "krzyży" w życiu, bym je brał z ochotą i dźwigał mimo upadków i bólu.
Stacja 6 Święta Weronika ociera twarz Panu Jezusowi. Przez tłum i oddział żołnierzy przedziera się niewiasta, która szybko ociera zmęczoną, zakurzona i zakrwawiona twarz skazańca. Jest bardzo odważna i nie boi się konsekwencji z tym związanych. Jej odwaga i bezinteresowna pomoc zostaje nagrodzona. Otrzymuje ona najcudowniejszy prezent- oblicze ukochanej twarzy Chrystusa na białej chuście. Czy my potrafimy być jak święta Weronika?? Czy potrafimy bezinteresownie i z miłością pomagać innym. Czy w innym człowieku zwłaszcza w naszym wrogu potrafimy odnaleźć Chrystusa ? Panie Jezu daj mi taka siłę, miłość i bezinteresowność Weroniki. Pomóż mi wychodzić z pomocą do wszystkich potrzebujących ludzi. Pomóż mi w każdym bliźnim zobaczyć Twoja umęczona twarz.