napisz historię z opisem wewnętrznych

napisz historię z opisem wewnętrznych
Odpowiedź

28 Grudnia Nie posłuchałam się Jacka. Wstałam o świcie i pobiegłam na dworzec. Biegłam nie zważając na nic. Była tam gdzie zawsze. Dosiadłam się do niej. Była taka osłabiona. Było widać że się kończy. Zaczęłam się zastanawiać jak by jej pomóc.  W końcu wymyśliłam. - Chodź-powiedziałam -Ale gdzie? - Wszystkiego się dowiesz w swoim czasie.  wyszłyśmy z dworca i skierowałyśmy w się w moją stronę. Wiedziałam co chce zrobić. Ona była przerażona, ale próbowała zachować spokój.  W końcu przedstawiła mi swoje imię. Miała na imię Livia. Mało osób wie o tym ponieważ nikt się nią nie interesuje. Ona uważa że nie ma imienia. Ona jest bezimienna. Doszłyśmy do bloku Davida. Pukałam w drzwi dobre 10 minut. W końcu nam otworzył. - Czego- Odpowiedzał . - To jest Livia. Znalazło by się u ciebie miejsce dla niej? David popatrzył się na nią i radosnym głosem powiedział: - Jasne może zostać.  Livia rzuciła mu się na szyję i zaczęła go obcałowywać. David się zarumienił. A ja stałam z uśmiechem na twarzy. Gdy wracałam do domu stwierdziłam że lubię pomagać ludziom. Gdy weszłam do mieszkania poczułam smród.  - Co tak śmierdzi? - A nic. Chłopaki zwymiotowali, bo głodują- powiedziała Juliet - I ty to tak spokojnie mówisz? - A jak mam mówić? Są w salonie. Otworzyłam drzwi na kilka sekund i natychmiast zamknęłam. Tego nie dało się wytrzymać. Szkoda mi trochę było chłopców. Nikt się nimi nie przejął.  Poszłam do Jacka. Ten nie był w lepszym stanie. -Gdzie ty byłaś?- czekał na mnie zdenerwowany. -A jak myślisz? - Znowu tam? - Tak znowu tam. Ale Livia już jest u Davida.  - Kurcze ile razy mam powtarzać abyś tam nie chodziła? - A co ty kim jesteś żeby mi żeby mi dyktować? Kłóciliśmy się godzinę.  Miałam ochotę go uderzyć ale wiedziałam że tego nie zrobię. On pewnie myślał to samo.  W końcu daliśmy sobie spokój. Ja położyłam się obok niego. Leżeliśmy w milczeniu. - Obraziłaś się?-w końcu powiedział - Nie dlaczego?  - Tak sobie pomyślałem.  - Coś ty.  I zaczęliśmy się przytulać. Zachowywaliśmy się tak jak by tej kłótni w ogóle nie było. Nie potrafiłabym siedzieć długo w milczeniu. Po prostu nie mogłabym. Spędziliśmy razem cały dzień, tylko we dwoje. To był mój najlepszy dzień z ostatnich paru miesięcy.  I tak w końcu z trudem usnęłam.( Przepisałem od mojej dziewczyny więć jak coś pozmienaj) :)

Dodaj swoją odpowiedź