Wrzesień, rozpoczął się właśnie rok szkolny w klasie gimnazjalnej I b. Monika, jak i Radek dobrze czuli się w klasie jako przewodnie charaktery. Obydwoje byli zawzięci, energiczni oraz mieli cięte języki. Pierwszy dzień w szkole miał zadecydować kto zostanie przewodniczącym w danej klasie. Oczywiście na kandydatów zgłosili się Monika i Radek. Jak się było można spodziewać nie rozstrzygnięto pierwszego dnia kto zostanie przewodniczącym. Po drugim kolejnym nie rozwiązanym głosowaniu, pani zdecydowała, że kandydaci mają 2 dni aby zachęcić uczniów by na nich głosowali. Musieli wymyślić swoją reklamę, spoty itp. Monika postanowiła, że zrobi ciekawy plakat z błyskotliwym hasłem zachęcającym i czekoladowymi ciastkami. Radosław nie chciał się zbyt przemęczać dlatego zrobił niestarannie plakat. Dwa dni później, przed lekcją z wychowawcą Monia i Radek czekali na szczytową chwilę. Chłopiec widząc zaangażowanie rywalki, wymyślił szatańską intrygę. Pchnął kolegę Michała na dziewczynę która stała z tacą ciastek. Taca wyleciała z rąk wraz z łakociami. które spadły na podłogę. Sama Monika pchnęła koleżankę, która trzymała jej plakat i wypuściła go z rąk. Kiedy miała go podnieść Radek na nim stanął i deptał. Zrozpaczona Monika wybiegła z płaczem zw szkoły. Także zaprezentowanie się przełożyło się na następny dzień. Radek zrobił lepszy nowy plakat mając nadzieję na wygraną. Monia z mniejszym zaangażowaniem przygotowała plakat. Przed ową lekcją jak na złość Michał pośliznął się na okruszkach z ciastek, które w wczoraj wypadły Monice, i popchnął Radosława, który przedarł plakat. Tak oto zła karma wróciła. Można z pewnością powiedzieć, Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie, gdyż wiemy, że sprzątaczki codziennie sprzątają. A same ciastka mogła pokruszyś sama Monika, która żądała sprawiedliwości. Mam nadzieje, ze pomogłam :D pozdrawiam :)
