Czy po spotkanie z literatura i sztuką średniowiecza jest to wciąż dla Ciebie epoka mroku i zacofania?
Średniowiecze to dla mnie najbardziej niezwykła epoka, jaka kiedykolwiek była na ziemi i nigdy nie powiedziałabym iż była to epoka upadku kulturowego. Jej jakże oryginalne zestawienie zostało zapamiętane aż do naszych czasów. Była ona niezmiernie bogata w literaturę, kulturę i sztukę.
Przyjęte określenie "średniowiecze" było wyrazem pewnego lekceważenia żywionego dla tej "pośredniej" epoki, okresu jakoby "bezpłodnego, mrocznego i ciemnego". Zarzucano średniowieczu odejście od ducha wielkiej kultury antycznej, jej zniekształcenie, a ponadto sprzeniewierzenie się ideałom pierwotnego chrystianizmu. Zmiana ujemnych sądów rozpoczęła się dopiero w XVIII w., kiedy to zauważono wielkość i potęgę jej sztuki, zwłaszcza późnośredniowiecznej. Symbolem średniowiecza był krzyż, ponieważ cała sztuka i nauka koncentrowała się na religii, oraz miecz, bo w epoce tej toczyło się dużo wojen.
Bardziej historycznie rzecz biorąc terminem „średniowiecze” określa się epokę historii i kultury europejskiej między czasami starożytnymi a nowożytnymi. Początek średniowiecza w Europie wiąże się z data 476 r.n.e., czyli upadkiem cesarstwa zachodnio-rzymskiego, schyłek zaś z wydarzeniami historycznymi XV w. (z 1453 r., tj. upadkiem cesarstwa bizantyjskiego oraz 1492 r. - odkryciem Ameryki).
Ówczesna feudalna Europa tworzyła swoistą jedność, wspólnotę spojoną religią chrześcijańską i nadrzędną władzą Kościoła, reprezentującego powszechną, łacińską, ponadczasową kulturę. Wszyscy władcy europejscy, z wyjątkiem cesarzy niemieckich, podporządkowali się papieżowi i uznali hegemonię kościoła. Najważniejszym elementem kultury średniowiecznej była zatem religia chrześcijańska, która tylko w tym okresie jest stawiania nade wszystko, jako jedyne źródło moralnego postępowania człowieka i skarbnica mądrości. Powszechnie panował światopogląd religijny, który ukształtował myślenie, odczuwanie, postępowanie i twórczość ludzką. Znaczną rolę w formowaniu ówczesnego światopoglądu odegrały poglądy św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu.
Augustynizm, czyli poglądy św. Augusta głosiły, że by odnaleźć sens życia należy zaufać Bogu rezygnując ze wszystkiego, wszelkich dóbr. Ponad to głosił, że człowiek jest istotą pośrednią między zwierzęciem i aniołem, gdyż posiada anielska dusze i zwierzęce ciało, dlatego człowiek powinien udręczać swoje ciało by wygnać z niego bestię. Uważał, że celem ludzkiego życia jest Bóg, ale by się z nim spotkać(czyli pójść do nieba) i poznać prawdę pierw trzeba poznać siebie samego. Biorąc pod uwagę jego poglądy można powiedzieć, że był ascetą.
Drugim nurtem był Tomizm. Uważał, że droga do prawdy wiedzie przez poznanie świata, na którym żyjemy i że właśnie wiedzie prowadzi do zbawienia. W przeciwieństwie do św. Augustyna twierdził, iż człowiek jest jednością ciała i duszy, ale że to dusza rządzi ciałem. Głosił, że strażnikiem zasad jest Kościół, którego głos powinien być rozstrzygający, bowiem troszczy się on bardziej o zbawienie niż życie doczesne.
O ile w Europie epoka trwała około 1100 lat, to w Polsce tylko 500 (X-XV w.).
Średniowieczne społeczeństwo w większości krajów Europy, a więc także w Polsce, podzielić można było na cztery grupy: chłopów, mieszczan, rycerzy oraz szlachtę wraz z klerem i władcami. Z literatury średniowiecznej dowiadujemy się natomiast o trzech zasadniczych postawach ówczesnych ludzi. Pierwszą z nich, przyjmowaną przez większość społeczeństwa, czyli chłopów, mieszczan i kapłanów był ascetyzm.
Najlepszym wzorem ascety był Święty Aleksy. Narodził się on jako człowiek bardzo bogaty, lecz niedługo nim pozostał. Zaraz po ślubie, pozostawiwszy swą żonę dziewicą, "nabrał srebra, złota dosyć, co go mógł piechotą nosić" i wyruszył na morze. Następnie rozdał mienie potrzebującym, a gdy został bez grosza przy duszy, "pod kościołem siedział". Pewnego razu św. Maryja, zszedłszy z obrazu, nakazała klucznikowi wpuścić Aleksego do kościoła, toteż stał się on sławny. A że sławy nie lubił, więc wyruszył z powrotem do Rzymu. Ojciec, nie poznał go, gdyż wyglądał jak żebrak. Święty leżał pod schodami przez szesnaście lat i każdy wylewał na niego pomyje. Gdy zmarł, wszystkie dzwony Rzymu odezwały się na raz, a opary z ciała jego miały moc uzdrawiania.
Asceci mieli bardzo ciężki żywot. Dla nich najważniejsza była wiara, umartwianie się, czystość cielesna oraz pogarda dla sławy i dóbr materialnych. Według mnie, była to postawa aczkolwiek nie negatywna, ale niewłaściwa. Średniowieczny asceta wymyślał sobie coraz to nowe tortury, jak biczowanie, czy noszenie włosiennicy lub innych rzeczy krępujących ruchy. Za życia przynosiło to ascecie same trudności. Poza tym, ideał ascetyzmu był praktycznie nie do osiągnięcia. Gdyby wszyscy chcieli urzeczywistnić ten ideał, to Europejczycy wyginęliby w średniowieczu z powodu braku dzieci lub skrajnego ubóstwa. Idealny asceta musiał się także wyrzec sławy, a to z kolei hamowało rozwój polityki oraz średniowiecznej kultury.
Następnym wzorem postępowania dla ludzi średniowiecza była postawa dobrego rycerza. Poznać ją możemy między innymi z "Pieśni o Rolandzie". Tematem tego utworu jest atak saracenów na tylną straż armii francuskiej, dowodzoną przez tytułowego Rolanda, spowodowany zdradą jednego z żołnierzy. Oliwier, towarzysz Rolanda, namawiał go, aby zadął w róg i tym samym wezwał króla na pomoc. Rycerz jednak nie chciał tego zrobić, bojąc się o utratę swej sławy.
Wywiązała się straszna bitwa. Najpierw przewaga była po stronie francuskiej, lecz szybko szala zwycięstwa przechyliła się na stronę innowierców. Wtedy to Roland, widząc straty wśród swoich ludzi, zdecydował się na zadęcie w róg. Król jednak nie przybył. Ranny Roland poszedł w kierunku Hiszpanii i omdlał na górce. Tam saracen próbował zabrać mu miecz zwany "Durendalem", lecz został zabity przez jego właściciela. Rycerz przed śmiercią strzaskał róg i próbował strzaskać miecz, lecz mu się to nie udało. Następnie począł modlić się i bić się w piersi i wyciągnął do Boga swą rękawicę. Aniołowie zstąpili z nieba i zabrali go razem z mieczem ze świętymi relikwiami.
Średniowieczny rycerz musiał być bezwzględnie podporządkowany swemu władcy. Był także odważny, religijny i lojalny, ale najważniejszy dla niego był honor. Lepiej, aby rycerz umarł, niż aby stracił honor. Jeżeli miał chwilę słabości, zwracał się do Boga. Uważam, że jest to postawa pozytywna, choć nie pozbawiona wad. Czasem rycerze, myśląc tylko o honorze i sławie ryzykowali niepotrzebnie życiem. Nie można zapomnieć, że życie jest największym darem, jaki otrzymał człowiek od stwórcy człowieka. Postawa rycerska ma swe zalety wykazywała na polu bitwy, gdzie łatwo było dowodzić karną armią, gotową ryzykować życie dla władcy i kraju, a także w życiu codziennym, kiedy to czyniła rycerza sprawiedliwym i uczciwym w stosunku do ludzi, których napotkał na swej drodze.
Trzecią zaś to postawa dobrego i sprawiedliwego władcy, a więc przedstawiciela rodu szlacheckiego posiadającego liczne ziemie, księcia, czy wreszcie monarchy. Ideał dobrego władcy możemy poznać na podstawie kroniki Galla Anonima, który to opisuje panowanie trzech Bolesławów: Chrobrego, Śmiałego i Krzywoustego. "Kronika" zaczyna się od przedstawienia pierwszych, na pół legendarnych władców Polski. Później opisuje rozkwit dynastii za sprawą Bolesława Chrobrego, jej upadek
za czasów Bolesława Szczodrego i odnowienie potęgi Polski przez Bolesława Krzywoustego. Dobry władca powinien być waleczny i niezwyciężony w boju. Powinien być pobożny i krzewić wiarę chrześcijańską wśród swego narodu. Powinien być sprytny, inteligentny i przewidujący, co czyniło z niego dobrego polityka, a także dobry, sprawiedliwy, rozsądny i bezstronny. Jako takiego właśnie władcę przedstawił Gall Anonim Bolesława Chrobrego. Wśród tych cech nie ma ani jednej przywary. Taki wzór postępowania jest właściwy nie tylko dla monarchów, książąt i magnatów. Wiele powyższych cech powinni posiadać rządzący w dzisiejszych czasach.
Istnieje twierdzenie, że średniowiecze to epoka ciemnoty i zabobonów, uważam, iż powstało ono ze względu na to, że w tej epoce nie znano jeszcze druku i dlatego wszystkie książki musiały być pisane ręcznie. Konsekwencją tego była niezwykle wielka wartość książki i to, że bardzo dużo ludzi nie miało do niej dostępu, co utrudniało kształcenie się. Poza tym, w średniowieczu nauka nie była tak rozpowszechniona jak jest ona teraz. Prości chłopi nie potrzebowali chodzić do szkoły, aby móc pracować. Nawet niektórzy królowie nie potrafili czytać ani pisać. Mogli polegać na doradcach. Jedynymi wykształconymi ludźmi byli księża, pisarze oraz tłumacze.
Średniowiecze było teocentryczną epoką. Wszyscy ludzie żyli dla boga, i tak malarze oraz rzeźbiarze w swoich dziełach wysławiali Boga(do najczęstszych motywów należały: pasja- męka pańska, madonna- Matka Boska, pieta- śmierć Jezusa), a filozofowie udowadniali prawdy wiary, a te, których nie dało się w żaden sposób dowieść trzeba było przyjąć dogmaty.
Brak prawdziwej wiedzy uzupełniała wiara w gusła i zabobony. Sytuacja taka bardzo dobrze pasowała do feudalnych stosunków panujących w średniowiecznym świecie. W interesie klasy rządzącej nie leżała oświata chłopów, którzy mieli pokornie wykonywać swoją pracę.
Mimo, że nauka nie była tak rozpowszechniona, powstawało dużo szkół przyklasztornych oraz uniwersytetów. Jak na przykład Uniwersytet w Krakowie założony w 1364r.
Szkoły przyklasztorne kształciły swoich uczniów tylko w pewnych kierunkach. Albo mieli z nich być księża, filozofowie albo pisarze. Były trzy typy szkół: trivium nauczano w nich 3 przedmiotów, quadrim 4 przedmioty i uniwersytetum, w którym nauczano gramatyki, teologia, retoryki, arytmetyki, muzyki, geometrii i astronomii. Na uniwersytecie trzeba było przejść następujące działy astronomiczno-matematyczny, medyczny, wydział prawa(oparty na prawie kanonicznym) i teologiczny. Po ukończeniu wszystkich działów otrzymywano święcenia kapłańskie.
Powszechna wtedy Łacina miała za zadanie upowszechnić naukę i sztukę, na całym świecie. Jednakże poszczególne narody pragnęły posługiwać się też własnym językiem. Dlatego też w 1285 r. Jakub Świnka propagował teorię, że księża muszą znać język polski.
Średniowiecze - to epoka, w której nie tylko Bóg, ale i człowiek w ziemskim bytowaniu pozostawał w centrum uwagi artystów.
Pierwsze z licznych utworów świeckich nawiązywały jednak ściśle do doktryny Kościoła - choćby eposy rycerskie czy kroniki, spisywane dla upamiętnienia podbojów wiary katolickiej i walczących dla niej mężnie rycerzy.
Utwór Słoty "O zachowaniu się przy stole" skierowany jest już do szerokiego grona odbiorców, zainteresowanych odbiorem własnej osoby przez innych ludzi. Po raz pierwszy dostrzeżemy odniesienie do najbardziej "ziemskiej" czynności człowieka, a uznanie kobiety jako podmiotu w rozmowie czy ucztowaniu świadczy o uniwersalnym dydaktycznym jego charakterze.
Podobny charakter zachowuje "Rozmowa mistrza Polikarpa ze śmiercią". Tutaj już bez pomocy katolickiego wizjonerstwa czy też wersetów Biblii jasno określony i wytłumaczony jest obraz życia i śmierci każdego człowieka, przepleciony z ironicznymi uwagami na temat panujących i niezmiennych przez wieki stosunków społecznych. Jako nieśmiałą zapowiedź myśli społecznej Renesansu potraktować można sprowadzenie chłopa, kupca czy księdza do równego wszystkim "obowiązku" śmierci.
Tristan i Izolda mogą być symboliczną parą kochanków wszechczasów. Lecz nie będzie to symbol dotyczący wszystkich zakochanych. To symbol nieszczęśliwych kochanków. Kochanków, którzy z powodu różnych przyczyn zewnętrznych nie mogą połączyć się w normalną, akceptowaną przez społeczeństwo parę. Jeśli dobrze przyjrzeć się "Pieśni o Tristanie i Izoldzie", dostrzeżemy, że jest ona prekursorem wielu innych podobnych opowieści, między innymi słynnego dramatu Szekspira "Romeo i Julia".
Chociaż Tristan i Izolda byli nieszczęśliwą parą kochanków, ich losy można interpretować szerzej, jako opowieść o miłości i miejscu, jakie to uczucie powinno zajmować w ludzkim życiu. "Pieśń o Tristanie i Izoldzie" mimo upływu wielu lat od jej powstania, zawiera wciąż szereg aktualnych prawd, co czyni opisaną w niej miłość rzeczywiście symbolem wszechczasów. Ich legenda jest bardzo starą opowieścią celtycką.
Jej powstanie datuje się na grubo przed cyklem słynnych legend arturiańskich. Niemniej, podania o legendarnym królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu są dziś już tylko martwą spuścizną historii, podczas gdy mit o Tristanie i Izoldzie wciąż inspiruje coraz to nowych twórców. Skąd to niesłabnące zainteresowanie historią powstałą tak dawno? Z nieprzemijającej aktualności problemów, jakie ona porusza.
Opowiadając o średniowieczu nie można zapomnieć o wykształconej w tamtych latach architekturze. Wyróżniamy trzy główne nurty: Bizantyjski, Romański i Gotycki.
Architektura Bizantyjska powstała w V w. Bizantyjska architektura sakralna początkowo posługiwała się typem starochrześcijańskiej bazyliki (kościoły w Rawennie: S. Apollinare Nuovo 519 i S. Apollinare in Classe 549). Drugim, równie powszechnym i stosowanym od początku typem były założenia centrum, oparte na rozmaitych planach (koła, kwadratu, krzyża greckiego, regularnego ośmioboku itp.) i kryte kopułami wspartymi na pendentywach lub trompach. Pełniły one funkcje baptysteriów (Ortodoksów z V w. i Ariańskie z ok. 500, oba w Rawennie), kościołów (S. Vitale w Rawennie, 532-547) i kaplic pałacowych.
W wyniku syntezy obu tych typów powstała bazylika kopułowa, łącząca cechy rzutu budowli podłużnej z pionową organizacją przestrzenną centrum wnętrza przykrytego kopułą (kościół Św. Ireny w Konstantynopolu, 532). Najdoskonalszym jej przykładem i zarazem najwybitniejszym osiągnięciem architektury bizantyjskiej jest kościół Hagia Sophia (532-537) w Konstantynopolu, wybudowany przez Anthemiosa z Tralles i Izydora z Miletu.
Jednak częstszym typem w architekturze bizantyjskiej była budowla krzyżowo-kopułowa na planie krzyża greckiego wpisanego w czworobok, przykryta 5 kopułami, z których środkowa jest wyższa i wsparta na masywnych filarach (kościół ŚŚ. Apostołów 536-546 w Konstantynopolu). Sanktuarium od części przeznaczonej dla wiernych oddzielano początkowo przegrodą ołtarzową, przekształconą później w ikonostas, pośrodku którego zawsze zawieszano ikonę z przedstawieniem Deesis. Po obu stronach apsydy mieszczącej ołtarz znajdowały się 2 małe pomieszczenia (zwane pastoforiami), pełniące funkcje liturgiczne. Materiałem budowlanym była cegła.
Budowle sakralne pozbawione były dekoracji zewnętrznej, natomiast wnętrza bogato zdobiono rzeźbą architektoniczną i okładziną marmurową, a w części wyższej mozaikami i freskami. Bogata kolorystycznie dekoracja niweczyła materialność ściany, co w połączeniu z użyciem na szeroką skalę złota wywoływało w wiernych nastrój wzniosłej powagi.
Architektura Romańska XI-XII w. Architektura romańska operowała zrytmizowaną, wymierną przestrzenią dzięki zastosowaniu przęseł w budowlach stanowiących zespół geometrycznych brył wznoszonych z kamiennych ciosów. Najważniejszymi typami budowli były kościoły zakonne i pielgrzymkowe o geometrycznych, surowych formach, wieloczłonowe i zwarte.
W rzutach stosowano formy centralne (okrągłe i wieloboczne) oraz plan krzyża łacińskiego w typie poantycznej bazyliki z kryptą pod chórem, z jednym lub trzema portalami flankowanymi dwiema wieżami w części zachodniej, niekiedy też z parą wież na ramionach transeptu i wieżą na skrzyżowaniu naw. Sklepieni były beczkowe lub kolebkowe. W części wschodniej wznoszono 3, 5 lub 7 apsyd (typ benedyktyński) albo wieniec kaplic promienistych (kościoły pielgrzymkowe).
Pod koniec XI w. rozwinięto różne systemy sklepienne tworzące grupy regionalne - sklepienia kolebkowe dominowały we Francji i w Hiszpanii, krzyżowo-żebrowe w Niemczech, kopułowe w południowo-zachodniej Francji, żebrowe we Włoszech. Oprócz sklepień i przęseł stosowanych w systemie wiązanym, do głównych elementów romańskiego wnętrza należały filary, arkady, empory, biforia i triforia.
Architektura Gotycka (ok. 1140-1492). Wpływ gotyku najbardziej był widoczny we Florencji - wnętrze S. Maria Novella 1246, S. Maria del Fiore z 3-portalową fasadą typu francuskiego, ponadto kościół Santa Croce. Charakter zachodnioeuropejski otrzymała katedra mediolańska 1387 i fasada katedry w Orvieto.
W Niemczech miało miejsce duże zróżnicowanie środowisk, główną rolę przypisuje się dominikanom, cystersom i zakonowi krzyżackiemu, zwłaszcza w zakresie architektury obronnej. Architektura zakonna wykształciła typ miejskiego kościoła farnego, a w budownictwie klasztornym redukcję planów i zwarte proporcje. Kraje Rzeszy przejęły osiągnięcia francuskie, czego najwspanialszymi efektami są katedry w Kolonii, Ratyzbonie, Naumburgu. Francuski system gotyckiej budowli centralnej zrealizowano w Trewirze. Osobne miejsce w architekturze gotyckiej miał nurt ceglany dominujący w północnej części Europy z wielobarwną dekoracją ceglaną i ażurowymi szczytami - katedra w Lubece 1261-1263, kościół św. Mikołaja w Stralsundzie.
W Polsce początki architektury gotyckiej wiążą się z działalnością budowlaną cystersów (Jędrzejów, Wąchock, Koprzywnica, Sulejów) tworzące grupę małopolską opartą na wzorach burgundzkich. Pełne zastosowanie systemu gotyckiego nastąpiło w cysterskich kościołach na Śląsku: Lubiąż, Trzebnica. Na południu w XIV w. łączono użycie cegły i kamienia dla elementów konstrukcyjnych oraz detalu, odrębność ta została zapoczątkowana budową katedry na Wawelu w 1320. Obok katedry w sylwecie średniowiecznego miasta zaznaczała się wieża ratuszowa, fortyfikacje z barbakanem (Carcassonne, Kraków), miejskie rezydencje rycerskie, sukiennice.
Podsumowując, wydaje się, iż wzorce postępowania wytyczone ludziom średniowiecza były tym właściwsze, im wyższa była pozycja człowieka. Także w porównaniu do czasów dzisiejszych widać, że niegdysiejszy doskonały król ma wiele wspólnego z idealnym władcą w naszych czasach, natomiast mieszkaniec średniowiecznego miasta niewiele ma cech wspólnych z dzisiejszymi mieszczanami. Dalej utrzymuje, iż średniowiecze nie jest tylko epoką przejściową, jest okresem bogatym w rozwój sztuki i kultury, a także wiary chrześcijańskiej tak podupadłej w dzisiejszych czasach.