29.12.2016r. Dzień zaczął się od telefonu od mojej przyjaciółki. Poprosiła mnie, abym ją odwiedziła, ponieważ ma złamaną nogę i nie może chodzić. W pośpiechu zjadłam śniadanie. Kiedy wyszłam zobaczyłam że wszystko dokładnie jest pokryte białym puchem. Bardzo nie lubię takiej pogody. Porozmawiałyśmy razem. Umówiliśmy się na następny dzień. Kiedy szłam do domu mijałam staw mojego wujka. Zauważyłam kolegów z mojej klasy. Byłam przerażona, dlatego że ślizgali się po nie do końca zamarzniętym lodzie. Natychmiast do nich pobiegłam aby ich ostrzec. Niestety było już za późno, lód zaczął pękać. Jeden z chłopców wpadł do lodowatej wody. Reszta chłopaków zaczęła panikować i uciekł a ja zostałam i po mogłam wyjść Oskarowi ze stawu. Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam. Na szczęście chłopakowi nic się nie stało, był tylko jakby lekko przemarznięty. Dałam mu swój szalik i zaprowadziłem go do domu. Oskar podziękował mi i wszedł do domu. Ja również wybrałam się z powrotem.
Napisz kartkę z pamiętnika na temat przygody która Cię spotkała. Plis !!!!!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź