Potrzebuje na jutro zadanie z polskiego. Napisz opowiadanie zaczynające się od : "Ocalałem..." nie mam wogóle pomysłów, Prosze pomóżcie.

Potrzebuje na jutro zadanie z polskiego. Napisz opowiadanie zaczynające się od : "Ocalałem..." nie mam wogóle pomysłów, Prosze pomóżcie.
Odpowiedź

To miała być moja najwspanialsza przygoda,krótki wypad w góry, taki rajd trochę dla podratowania nastroju. Chciałem być sam więc zrezygnowałem z towarzystwa przyjaciół, pójdę sam w te góry pomyślałem. Ranek budził się jasnymi promieniami,słońce tak jasno świeciło. Schwyciłem tylko plecak ,nawet nie wziąłem kurtki przecież jest tak ładnie. Nikomu nie powiem gdzie idę, to tajemnica. Opuściłem schronisko i powoli zacząłem wchodzić na rozlegle turnie pokryte bujną roślinnością. Szedłem i szedłem coraz dalej i wyżej. Z dala widać już było szczyty gór z lekka pokrytych śniegiem. No nareszcie szczyt ,jak tu pięknie , chyba trochę odpocznę.Siedząc tak nawet nie zauważyłem jak zaczęło się ściemniać . Niebo pokryło się chmurami , które sunęły jak błyskawica .Postanowiłem wracać , do schroniska miałem kilka kilometrów do przejścia. Nagle całkiem niespodziewanie rozpętało się piekło , z nieba lunęły potoki deszczu ,zaczynało błyskać się i grzmieć. To już nie żarty pomyślałem przyśpieszyłem kroku i właśnie w tej chwili poślizgnąłem się i nie mogąc utrzymać równowagi zacząłem staczać się po zboczu. Zdawało mi się , że spadam całą wieczność , a gdy się zatrzymałem leżałem na jakieś półce skalnej. Powoli wczołgałem się w szczelinę , bolała mnie noga , w głowie szumiało. Czy mnie ktoś tu znajdzie ,pomyślałem ,byłem całkiem sam. Burza umilkła nagle tak jak przyszła ,ale ja nie mogłem się ruszyć jak tu wezwać pomocy. Powoli zaczynałem popadać w odrętwienie i wtedy nagle usłyszałem warkot samolotu. Zacząłem gwałtownie machać rękami i krzyczeć. Samolot zakołysał skrzydlami , tak zobaczyli mnie , bylem uratowany.

Dodaj swoją odpowiedź