Dawno dawno temu był bohater pies ale szybko umarł AAAAAAAAAAnieżyje papa bajbaj AAAAAAAAAAAAAAAAAAAM
Adam szedł na przystanek. Było zimno. Na przystanku było pełno ludzi. - Cześć Adam - usłyszał jak wołał do niego Kuba. Kuba to kolega ze szkolnej ławki. Podszedł i usiedli na skraju ławki, która była pusta. Koło nich stał starszy człowiek. Miał może 68, a może 82 lata. Adam słuchał Kuby, gdy ten opowiadał o spotkaniu z Elą jego dziewczyną. Patrzył jak staruszek chodził po chodniku i miał wrażenie, że coś jest nie tak. W pewnej chwili zauważył, że człowiek zachwiał się, a następnie dosłownie runął na chodnik. Adam pociągnął Kubę. - Chodź pomożemy - coś się stało staruszkowi - powiedział do Kuby. Podeszli - rozpoczęli szybko i sprawnie akcje ratunkową i udało się staruszek zaczął oddychać. Otworzył oczy i popatrzył na nich. Cieszyli się, że udało się. Byli zmęczeni i ledwo stali. Ktoś zawołał pogotowie. Zabrali staruszka. Musieli podać swoje nazwiska. Zapominał o tym wydarzeniu. Po tygodniu zadzwonił Kuba. - Adam czy wiesz, że wszyscy mówią, że jesteśmy bohaterami, ale ja się tak nie czuję. Dobrze, że się udało.
napisz fantastyczne opowiadanie o przygodach jakiegoś superbohatera
napisz fantastyczne opowiadanie o przygodach jakiegoś superbohatera...