MIeszkam w ..... (wtawisz co chcesz) . Pewnego razu gdy sobie grałam na komputerze około godziny 00:00. Usłyszałam bardzo dziwne dzwięki które dobiegały z mojej kuchni. Na poczatku pomyslałam ,że to kot i w tedy dźwięki zaczeły milkąć wiec juz byłam przekonana ,że to kot. Gdzy już się uspokojiłam zaczeły zaczełam znowu słyszec dżwięki były corac głosniejsze. A ja nadal bałam się zobaczyć co to. Zaczeła ruszać sie podłoga tak jagby ktoś chodził po domu. Bardzo się przestraszyłam a do tego byłam w domu u babci a ona ma naprawdę duzy dom i ona juz spała ,ponieważ rodzice wyjechali na weekend i zostawili mnie u babci bo nie chciałam jechać. Zaczoło mi sie chcieć do toalety ,ale sie bałam iśc samej więc pomyslałam ,że jeszcze trochę wytrzymam , i wytrzymałam. Ponieważ babcia sie zbudziłą bo specjalnie włażczyłąm glosno muzykę. Babcia weszła do mojego pokoju i się spytała po co włączyłam tą muzykę. Odpowiedziałam ,że specjalnie ponieważ słyszałam rózne dżwięki dobiegające z kuchni. Babcia też pomyślała ,że kot i gdy sie spytałą mnie o to. Powiedziałam jej ,że to nie był kot bo jak się obejżałam do tyłu kot spał na mojim łóżku i nadal śpi, wiec to nie jest kot. Babcia poszła do kuchni spraidzić kto to a tam jakis pan ,który wyglądał jak clown (klałn) trzymał nóz w ręku i zacął się smiać jak ja to uszłyszałąm to sie schowałąm do szafy i tam siedizałam a bacia umierałą ze strachu. Puźniej słyszałam tylko jego smiech a bacia krzykneła zostaw moja wnuczkę! I juz nic nie powiedziałą chyba umarła. A clown nadał chodził sobie spokojnie ppo domu. myslałam ,że juz nie wytrzymam jak był w mojim pokoju. Juz nie wytrzymałami wyszłąm a on zaczął dźgać mnie nożem prosto w serce.Umarłam. Koniec xD może troche straszne albo nie licze na naj :)
