Chodzi o jakąś ciekawą pracę żebym mogła zamiast 4 dostać 5 na koniec roku. Nie mam totalnie pomysłu. Dobrze by było żeby chociaż jakieś 2 strony w zeszycie wychodziły.

Chodzi o jakąś ciekawą pracę żebym mogła zamiast 4 dostać 5 na koniec roku. Nie mam totalnie pomysłu. Dobrze by było żeby chociaż jakieś 2 strony w zeszycie wychodziły.
Odpowiedź

Mogłabyś jeśli ładnie malujesz namalować Ostatnią Wieczerzę. W załączniku przyklady prac. To pierwsze to nie wieczerza ale Jezus przy krzyżu i lecący ptak.

Ja napisałam o książce: „Oskar i pani Róża” „Chrześcijanin wobec śmierci” Autor książki: E.E Schmitt Książka opowiada o dziesięcioletnim chłopcu Oskarze. Jest śmiertelnie chory na białaczkę. Jego rodzice boja się śmierci syna, nie potrafią się pogodzić z faktem, że chemioterapia, ani operacja ni pomogły dziecku. Nie niosą pomocy Oskarowi, nie potrafią go wspierać. On za to uważa ich za beznadziejnych rodziców i wcale mu się nie dziwię. Chłopiec czuje się w szpitalu jak nie chciany gość, choć ma tam przyjaciół. Lekarze patrzą na niego z politowaniem i załamują ręce, bo wiedzą, że nie ma dla niego ratunku. W tym okrutnym świecie pomaga mu ciocia Róża, która jest wolontariuszką w podeszłym wieku. To właśnie ona pociesza chłopca, opowiada o jej barwnym życiu, w którym była zapaśniczką. To właśnie ona uczy Oskara miłości do Boga, rozmowy z nim poprzez listy. Uświadamia go o śmierci, że każdy kiedyś umrze, wcześniej czy później. Dziecko wszystko rozumie, nie boi się śmierci, wie, że i tak przyjdzie. Nie może tylko zrozumieć dlaczego ludzie się jej boją. „ Ludzie boją się umierać, bo odczuwają lęk przed nieznanym. Proponuję Ci Oskarze, żebyś się nie bał, żebyś był ufny. Spójrz na twarz Pana Boga na krzyżu: znosi cierpienie fizyczne, ale nie cierpi duchowo, bo ufa. I nawet gwoździe już mu tak nie doskwierają. I to są korzyści, które przynosi wiara.” Wiedząc, że za długo nie pożyje ciocia Róża proponuje mu 10 lat za dzień. Polega to na tym, że chłopiec każdy dzień przeżywa jako 10 lat. W ten sposób udaje mu się spotkać pierwszą miłość, mieć żonę, poznać smak przygód ,przeżyć starość i spokojnie umrzeć mając 110 lat, choć w rzeczywistości dalej dziesięć. Pomimo dość smutnej tematyki choroby, śmierci, poczucia osamotnienia, książka jest bardzo pogodna, uczy zasad życia. Przepełnia ją optymizm i radość przeżywania każdej chwili. Niezwykłe listy małego Oskara do Pana Boga, przygody miłosne i rozmowy z Ciocią Różą na długo osadzają się w pamięci, są jak promyki słońca na zachmurzonym niebie.

Dodaj swoją odpowiedź
Religia

Chodzi o jakąś ciekawą pracę żebym mogła zamiast 4 dostać 5 na koniec roku. Nie mam totalnie pomysłu. Dobrze by było żeby chociaż jakieś 2 strony w zeszycie wychodziły.

Chodzi o jakąś ciekawą pracę żebym mogła zamiast 4 dostać 5 na koniec roku. Nie mam totalnie pomysłu. Dobrze by było żeby chociaż jakieś 2 strony w zeszycie wychodziły....