Napisz przygody motyla i cmy

   Pewnego dnia motylek o imieniu Jacuś spotkał Anie, która była ćmą.Od dawna byli przyjaciółmi.    któregoś ranka mama Ani poprosiła Jacusia o pomoc. Bardzo bała się, ponieważ nie widziała swojej córki od zeszłego wieczoru.  -Proszę, pomóż mi znaleść moją Anię-Prosiła motyla. -Dobrze, znajdę ją.-odparł Jacek. Motylek poleciał nad łąkę.Obleciał kwieciste pole, ale nigdzie nie mógł znaleść ćmy. W końcu zdecydował się polecieć do najciemniejszego zakątka Pól Bajki.W tym miejscu nie mieszkały żadne zwierzęta oprócz pająków. nie byłe to jednak takie zwykłe pająki.Miały znacznie więcej nóg i więcej oczu. Ich największym przysmakiem były owinięte w sieć zwierzęta polne. Jacuś aż się wzdrygną widząc ich okropną kryjówkę. Był to stary kreci kopiec,który nie był by taki przerażający gdyby dookoła leżały kości owadów.Motylek podleciał bliżej i zauważył, że strażnicy ucieli sobie drzemkę. Jacuś wszedł do środka. Wielki korytarz, zdobiony głowami zabitych owadów,skrzydłami motyli i liśćmi pokrytymi zeschłą krwią.Jacuś szedł środkiem.W pewnym momencie zauważył Anię! Ale jaką Anię stała obok największego pająka i wcale nie wydawała się zauważać młodego motylka. Jacuś został wtrącony do lochu.Spędził tam całą noc. Nagle ktoś otworzył kratowe drzwi.To Ania otwożyłą mu dzwi i to Ania pomogła mu wydostać się z twierdzy pająków.  - Nie myślałeś chyba że zostawię cie na pożarcie.-powiedziała Jacek tylko się uśmiechną. -Czemu byłaś w tym okropnym miejscu? -Pająki mnie porwały,żebym była żoną króla. Przyjaciele byli już bezpieczni.      Gdy dorośli zostali małżeństwem i jak zwykle kończy się bajka żyli długo i szczęśliwie.                                                                            KONIEC MYŚLĘ, ŻE POMOGŁAM! BUZIAKI ; * ;D