Gdybym miała jedenaście koni, Pierwszego ukryłabym w sianie. Miałby tam obiad, śniadanie Kolację i deser - do woli. Za to konia drugiego Wstawiłabym do stodoły, Żeby był zawsze wesoły. Natomiast konia trzeciego Puściłabym łódką na morze A nuż mu ktoś pomoże? Czwartego mojego wierzchowca Oddałabym biednym ludziom. Niech się biedacy nie nudzą! Wszak koń to nie byle owca. Piątego konia z kolei Puściłabym wolno do lasu, Żeby narobił hałasu I sarny wypłoszył z kniei. Szóstego - by nie mieć straty - Wstawiłabym do ogrodu, By sobie oszczędzić zachodu Bo koń jest ładniejszy niż kwiaty. Siódmy - ten o brzydkiej minie - Powędrowałby na pustynię, By razem z wielbłądami Błąkać się między wydmami. Ósmego wysłałabym w drogę Paczką pocztową do Stanów. Wyobrazić sobie mogę, Jak straszy Amerykanów. Dziewiątemu obcięłabym grzywę, Sprzedała za dużo pieniędzy, Oddała mu pół z tych zysków, By nigdy nie żył już w nędzy. Z dziesiątym już kłopot bym miała, Więc żeby nie czuć tej winy, Najchętniej bym go wysłała Do jakiejś porządnej stadniny. Zaś rumak mój jedenasty Zostałby u mnie w domu. Trzymałabym do w piwnicy I nie mówiła nikomu.
Napisz wiersz rymowany który musi się zaczynać Gdybym miała 11 koni np.pierwszy schowała bym do szafy itd.
PROSZE NA JUTRO!!
DAJE NAJ
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź