„Hobbit, czyli Tam i z powrotem” to pasjonująca powieść fantastyczno-przygodowa, opowiadająca o wydarzeniach, które stają się udziałem tytułowego bohatera – Bilba Bagginsa. Hobbit ten wiedzie spokojne życie w swojej norce do dnia, w którym los stawia na jego drodze czarodzieja Gandalfa i dwunastu krasnoludów. Ich kompania zamierza wyruszyć w podróż w celu odzyskania skarbów należących do przodków Thorina Dębowej Tarczy, a bezprawnie zagarniętych przez smoka Smauga. Przedtem jednak krasnoludy muszą znaleźć „włamywacza”, czyli osobę, która zmierzy się z bestią i owe skarby odzyska. Początkowo niechętny przygodom, Bilbo decyduje się jednak na dołączenie do wyprawy, nie podejrzewając, że ta jedna decyzja odmieni jego życie… Fabuła „Hobbita”, jak na interesującą książkę przystało, trzyma w napięciu do ostatniej strony. Tolkien łączy w niej fantastykę z elementami innych gatunków literackich – mitu, baśni i legendy. Motywy znane z mitów, jak labirynt czy „słabe miejsce” w smoczym pancerzu, przywodzące na myśl piętę Achillesa, przeplatają się z walką dobra i zła, typową dla baśni. Czytelnik wielokrotnie zadaje sobie pytanie: „Czy dobro zwycięży i tym razem?”. Autor powieści, jeden z mistrzów literatury fantastycznej, stworzył świat zaskakujący bogactwem kreowanej wizji. Ogromna kraina zwana Śródziemiem, w której toczy się akcja nie tylko „Hobbita”, ale także innych dzieł Tolkiena, została przez niego przemyślana pod każdym względem i zarysowana z najdrobniejszymi detalami. Posiada nie tylko dokładną historię i geografię, ale także mitologię, stworzony przez Tolkiena język i kulturę. Podczas lektury wielokrotnie miałam wrażenie, jakby niezmierzona kraina stała przede mną otworem, odkrywając swe tajemnice. Na szczególną uwagę zasługuje także niezwykła narracja – pierwszoosobowa, z narratorem wszechwiedzącym. Nie tylko przenika on w głąb uczuć, myśli i wspomnień bohaterów, lecz wydaje się również dyskutować z czytelnikiem – zupełnie jakby, zamiast czytania, siedziało się w wygodnym fotelu pod kominkiem, słuchając opowieści wędrownego bajarza. Bohaterów „Hobbita” również nie można pominąć – pomimo licznych, rozwiniętych wątków pobocznych, każdy z nich wydaje się postacią z krwi i kości, o określonych celach i motywach działania, kierującą się ważnymi dlań wartościami. Wśród ras zamieszkujących Śródziemie spotykamy między innymi poczciwych hobbitów, elfów – pierworodne dzieci boga Iluvatara, chciwe gobliny i okrutnych wargów. Zainteresowanie budzą też bohaterowie epizodyczni, jak Gollum czy tajemniczy Beorn. Zaskakująca jest przemiana zachodząca w samym Bilbie – w czasie podróży ten spokojny domator okazuje się osobą odważną, zdolną do poświęceń i lojalną, obdarzoną licznymi talentami i zaletami. Metamorfoza ta doskonale dowodzi, że jedno wydarzenie może zmienić całe nasze życie i ujawnić cechy, których byśmy się u siebie absolutnie nie spodziewali. Wszystko to sprawia, że „Hobbit” jest jedyną w swoim rodzaju książką, którą uważam za godną przeczytania przez każdego, nie tylko mola książkowego. Obowiązkowa to pozycja dla wszystkich miłośników fantasy, należy bowiem do klasyki gatunku. Co więcej, może stanowić źródło odpowiedzi dla zastanawiających się, czy sięgnąć po inne dzieła J.R.R. Tolkiena, chociażby słynną trylogię „Władca Pierścieni”.
Napisz recenzję książki "hobbit czyli tam i z powrotem" na 2 strony
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź