Wybitna pozycja Chopina wśród kompozytorów klasycznej muzyki cywilizacji euroamerykańskiej nie ulega kwestii. Mistrz z Żelazowej Woli stworzył swój własny styl muzyki fortepianowej, przypisany epoce romantyzmu, choć odrębny i wyjątkowy. Oczywiście każdy wielki kompozytor ma swój styl. Nie można odebrać miana indywidualistów Mendelssohnowi czy Szubertowi, jednakże łatwo również zauważyć silne zakorzenienie ich stylistyki w dziełach Beethovena, uważanego za ojca romantyzmu (a de facto lwiej części stylistyki muzyki XIX i pierwszej połowy XX wieku). Chopin ma niewiele w sobie Beethovena, jego inspiracji można szukać w twórcach znacznie mniejszego niż on, czy Beethoven kalibru, wystarczy wymienić Fielda i jego nokturny. Z tymi drobnymi inspiracjami obszedł się Chopin bez sentymentu i stworzył estetykę zupełnie niezależną, jedyną w swoim rodzaju. Do tego stał się nowatorem, tworząc nowoczesne harmonie które znaleźć można później dopiero w dojrzałych dziełach Ryszarda Wagnera (do czego Wagner najpewniej doszedł zupełnie samodzielnie). Tym niemniej zdziwiłem się słuchając w Radiowej Dwójce audycji o Skriabinie. Audycja wzięła się stąd, iż obecnie przypada setna rocznica śmierci Skriabina, kompozytora niezwykłego, łamiącego konwencje swojej epoki, uznawanego za hedonistę i satanistę.
O tym że Fryderyk Chopin jest genialnym muzykiem świadczy to, że
O tym że Fryderyk Chopin jest genialnym muzykiem świadczy to, że...