Jak dobrze wiadomo, tym starym i młodym. Każde miasto, miejscowość i wsie ma swoja legendę. Mimo tego, że większość nie różni sie od siebie moja legenda bedzie inna od wszystkich. Stare Jaroszewice to mala miejscowosc, ale mimo to od nie dawna dzieja sie tu bardzo dziwne rzeczy. Od conajmniej trzech miesiecy w nowo wybudowanym kosciele nikt jeszcze nie zawital. Wszyscy mowili, ze cos tam straszy, ale mnie nie tak latwo bylo wystraszyc. Lubilam odludne miejsca i postanowilam wybrac sie do tego kosciola za wszelka cene. Było cieple popołudnie jak wybralam sie do kosciola. Z zewnatrz wygladal bardzo ladnie, styl gotycki cudowne witraze i przecudowne zdobienia. Wchodzac do srodka wyczuwana byla napieta atmosfera. Usiadlam na laweczce i czekalam. Przez godzine czulam sie obserwowana mimo tego, ze bylam sama w kosciele. Gdy zbieralam sie do wyjscia z kosciola uslyszalam szelest tuz obok siebie. Odwrocilam sie, ale nikogo tam nie bylo, a przynajmniej tak mi sie wydawalo. Przy konfesjonale winiala dziwna swietlista poswiata w ksztalcie czlowieka. Podeszlam blizej, a ona ani drgnela, za to zmienila postac, przypominala teraz mala dziewczynke okolo 6 letnia. Opowiedziala mi swoja historie, o tym jakim cudem znalazla sie pomiedzy swiatami. Zmarla gdy miala zaledwie 8 lat, na bardzo rzadka chorobe zwana cholera. Mysle ze czula sie samotnie i chciala przejsc na tak zwana druga strone. Postanowilam ze jej w tym pomoge. Wezwalam ksiedza i poprosilam o odprawienie egzorcyzmu. Po moich dlugich namowach na reszcie sie udalo. Ksiadz odprawil egzorcyzm i dziewczynka duch przeszla na druga strone. Od tamtej pory nic ani nikt nie nawiedza juz naszego kosciola, a mieszkancy moga co tydzien uczeszczac na msze swiete. Mam nadzieje ze pomoglam choc troszke ;)
