Ksiądz mówił o tym , zeby czynić dobro. Czynic dobro kazdemu, kto potrzebuje choć odrobinę naszej pomocy. Nie należny rozpamiętywać tego co było, należny żyć chwilka obecna. Mamy miłować swoich nieprzyjaciół. Traktować ich z szacunkiem. Nie zależnie od tego czy są oni naszymi wrogami czy wrogami naszych przyjaciół. Mamy starać się powiększać wspólnotę Bożą i przede wszystkim modlić się, modlić się o to, by Bóg wysłuchał naszych próśb.
Podczas niedzielnego kazania, ksiądz stara się nam pokazać i wytłumaczyć daną przypowieść lub zachowanie Jezusa (apostołów, świętych, itp.) w przeczytanym fragmencie Ewangelii. Głównie skupia się nad tym, aby zrobic to w prosty sposób czyli taki który każdy zrozumie (dzieci, dorośli, starcy). Często porównuje zachowanie "bohaterów" do obecnego - współczesnego życia. Stara się również nawracać i umacniać wiarę w każdym z nas. "Przypowieść o synu marnotrawnym": Podczas tego kazania, ksiądz starał się nam wytłumaczyć na czym polegała bezgraniczna miłość i przebaczenie jakim obdarowywał ojciec swojego syna. Chciał przez to nam powiedzieć, że Bóg jeśli tylko bd chcieli i nawrócimy się ze złej drogi (w tym przypadku współczesny hazard i rozpustność), to On przyjmie nas z wielką radością, odpuści nam nasze złe czyny i pokaże drogę do wiecznego życia z Nim w niebie. Ksiądz mówi tu rówinież o tym, że Boga cieszy bardziej jeden nawrócony grzesznik niż dziesięciu wierzących. Cieszę się, że mogłam pomóc =).
