Każdy człowiek przeżywa daną sytuację na swój odmienny sposób ,dla jednych problem może być błachostką ,a dla drugich może zakończyć się depresją. Niewątpliwie największą z tragicznych sytuacji w młodym życiu człowieka jest odrzucenie przez rodziców ,rówieśników ,krótko mówiąc rodzinna patologia ,ale w porównaniu z tym co przeżywały dzieci w latach dwudziestych XIX w ,jest niczym ,w tych czasach dziecko musiało mieć silną psychikę ,niemal codziennie widziało krew ,trudy oraz nienawiść jednego czlowieka względem drugiego ,dziś mamy ośrodki psychiatryczne i można się leczyć ,lecz kiedyś ludzie mieli znacznie gorzej.Myślę ,że w tych czasach nie ma sytuacji bez wyjścia ,kiedyś takim wyjściem była śmierć lub życie z starganą psychiką.
Dziecko które jest w trudnej sytuacji jest bardzo smutne , świat postrzega inaczej niż tak jak postrzegalo go wcześniej przed tą sytuacją. Takie dziecko jest często zamknięte w sobie , czasem nawet ma objawy depresji chociaż nie zawsze tak musi być. Dziecko które jest w takiej sytuacji skupia się zazwyczaj na jednym na czymś co sprawia mu przyjemność.