Leki bez recepty mogą nasilać uzależnienie np: przeciwbólowe wystarczy, że w każdej aptece w mieście kupi po 1 paczce tabletek (ok 30 szt) to ile jest aptek w twoim mieście? tyle opakowań może dostać tylko 1 dnia. Przypuśćmy, że załoga w aptece zmienia sie co 3 dni to po ilu dniach zorientują sie, że ta sama osoba kupuje codziennie środki przeciwbólowe? Jakie ma prawo odmówić sprzedaży tych środków? Powinna byc jakaś kontrola nad tymi lekami bo coraz wiecej ludzi nie zastanawia sie tylko na wszystko jest pastylka. Ile razy ty bez zastanowienia zażywasz tabletkę przeciwbólową zamiast najpierw wypróbowac inne sposoby np wypić kawę aby podnieść ciśnienie itp.? Nie dot. to tylko tabletek przeciwbólowych stajemy sie my Polacy lekomanami. Mam katar, krople do mosa - być może z kodeiną (narkotyk), chore gardło pigułka, przeziebienie pigułka itp. Może jest to spowodowane zbyt małą dostępnością do przychodni i przepracowaniem lekarzy pierwszego kontaktu, albo sami wiemy lepiej co nam pomaga, albo trzeba szybko pozbyć się przeziebienia zamiast go wyleżeć bo z pracy zwolnią. Nie wiem. Skoro leki to substancje trujące tylko podawane w małych dawkach to sami się trujemy, bo czasem wielkość dawki decyduje czy ta substancja leczy czy truje. Co zrobić żeby było lepiej uświadamiać od małego dzieci, że tabletka to nie panaceum na wszystko. Dawać samemu przykład. Poprawić sytuację ekonomiczną kraju i warunki pracy aby młodzi nie musieli pracować na umowach śmieciowych i trząść sie czy nie zostana zwolnieni za 3 dni chorobowego itp.
Czyli leki sprzedawane bez recepty nasilają problem lekozależnosci.?
Napisać Jak jest? Jak powinno być? Dlaczego nie jest tak, jak powinno być? Co zrobić, żeby było tak jak powinno być? I do każdego z powyższym pytań 3 wnioski
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź