kto chętny do ułożenia historyjki

Pewnego razu królik Mareceli zerwał ukradkiem żółtą różę z ogródka dla swej króliczycy. Biegł strasznie szybko, aby nikt go nie zauważył. Ale nagle nispodziewanie gdy przebiegał pod krzakami ogórków, jeden zielony ogórek urwał się i spadł mu prosto na głowę. Królik przewrócił się i wypuścił różę z mordki. Wtem zjawił się żółw, który to wszystko widział i pouczył królika, że kradzież nie popłaca i tak robić nie wolno...Mógł spytać gospodynie o pozwolenie.

Pewnego razu króliczek niósł dla swojej mamy piękną żółtą różę, niespodziewanie spadną na niego ogórek.Wtedy miły żółw pomógł mu wstać i pobiegli razem o mamy zajączka,która tak się ucieszyła że podskoczyła z radości i pozwoliła żółwikowi zostać na deser. Koniec                                                            mam nadzieję że tak krótka forma opowiadania ci się podoba i liczę na naj <3 :)