Całe życie marzyłam o podróży w kosmos ,kiedy przydarzyła się okazja postanowiłam spróbować i tak oto rozpoczęła się moja przygoda w całkiem innym świecie. Sama nie pamiętam jak dokładnie się to wydarzyło -czulam się jak we śnie . Znalazłam się na planecie ,która była dwa razy większa niż Ziemia . Znajdowały się tam skamieniałe otworu i nawet kilka razy moja stopa tam nawet utchneła. Spostrzegłam róże przykrytą jakąś szklaną osłoną , a obok niej chłopca ,który siedział wpatrzony przed siebie wyglądał na zamyślonego . Starałam się przejść niepostrzeżona ,ale moja zdolność cichego przechadzania się okazała się niedostatecznie wykształcona . Chlopiec odwrócił się i zapytał : -Kim jesteś? -Eee... ja..ja..ja nie chcę przeszkadzać ,już sobie idę. -Zaczekaj ,chciałbym się troszkę o Tobie dowiedzieć. -Hmm zawsze marzyłam żeby się tu znaleźć to było moje marzenie ,ale na mnie już czas ,naprawdę. - w takim razie do zobaczenia. -Do zobaczenia -wypowiedziałam te słowa i natychmiastowo się obudziłam.
Hej, napiszecie mi opowiadanie na temat "Parę dni na planecie Małego Księcia" z dialogiem, bardzo proszę aby to było bardzo rozwinięte! Daję naj!!! z góry dzięki :)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź