Opisz najgroźniejsza z przygód, ktore przezyli Jazon i jego towarzysze, plynac do Kolchidy. Zrobcie blagam!!!!

Opisz najgroźniejsza z przygód, ktore przezyli Jazon i jego towarzysze, plynac do Kolchidy. Zrobcie blagam!!!!
Odpowiedź

Podróż przebiegała początkowo bez przeszkód. Argonauci zeszli na ląd na wyspie Lemnos, aby uzupełnić swoje zapasy. Szybko jednak odpłynęli poznawszy ponurą historię tego miejsca. Otóż kobiety z Lemnos rozgniewały kiedyś Afrodytę, a ta sprawiła, że ich mężowie przestali je kochać i postanowili sprowadzić sobie nowe żony z innego kraju. Wtedy mieszkanki Lemnos wymordowały w nocy wszystkich mężczyzn. Od tego czasu ciążyło na nich przekleństwo bogów, więc drużyna Jazona nie chciała mieć z nimi do czynienia. Argonauci płynęli dalej, aż pewnego dnia ustał wszelki wiatr i zapanowała cisza morska. Przez pewien czas czekano na zmianę pogody, spędzając czas na słuchaniu śpiewu Orfeusza i niezwykłych opowieści Heraklesa, ale nic się nie działo. W końcu przy pomocy wioseł dopłynięto do najbliższej wyspy, Kyzikos, aby złożyć ofiary. Argonauci udali się na najwyższe wzniesienie i dokonali obrzędów, prosząc o pomoc Herę, opiekunkę Jazona. Bogini wysłuchała ich, zsyłając łagodny, korzystny wiatr. Gdy jednak wrócili do Argo zobaczyli, że trwa tam zacięta walka. Stojący na straży okrętu Herakles samotnie odpierał ataki dzikich wielkoludów, którzy chcieli zniszczyć statek i uwięzić bohaterów na wyspie, by ich później pozabijać. Jednak gdy cała drużyna herosów uderzyła na olbrzymów, szybko zażegnano niebezpieczeństwo. Kolejnym przystankiem na ich drodze była kraina zwana Myzją. Jeden z argonautów, Hylas, młody wychowanek Heraklesa, wybrał się do źródła. Jego uroda zwróciła uwagę żyjących tam nimf, które wciągnęły go pod wodę. Pozostali nie mogli już pomóc nieszczęśnikowi. Herakles, który był dla Hylasa jak ojciec, był zbyt załamany by kontynuować podróż i opuścił drużynę Jazona. Pozostali ruszyli w dalszą drogę i niebawem dotarli do Tracji. Niedaleko Salmydessos argonauci spotkali niewidomego starca, głodnego i odzianego w łachmany. Człowiek ten zwał się Fineus i był kiedyś tutejszym władcą. Otrzymał od Apollona dar przepowiadania przyszłości, ale zdradził śmiertelnikom pewne sekrety bogów. Rozgniewany Apollo oślepił go i zesłał potworne harpie, drapieżne ptaki o twarzach kobiet, które zabierały Fineusowi jedzenie. Jazon i jego towarzysze ulitowali się nad nim i przepędzili skrzydlate monstra. Starzec odwdzięczył się, mówiąc im, którędy powinni dalej płynąć do Kolchidy. Ostrzegł ich również przed Symplegadami, ruchomymi skałami, które mieli napotkać.

Dodaj swoją odpowiedź