Według mnie Internet to nie zabawa lecz niebezpieczeństwo,ponieważ mi samej przytrafiła się niemiła związana z nim historia. Siedząc sobie na internecie zapomniałam o pracy domowej więc dodałam post: Pomocy!!! Wie ktoś jak zrobić matmę??? Strona 33 zad 2. I co? Moi "przyjaciele" nie odpisali więc napisałam do mojej koleżanki z forum... ...Nadal nic. Zaczęłam rozumieć, że Internet nie jest zabawką tymbardziej że po tym zdarzeniu moja koleżanka wyrzuciła mnie ze znajomych... Już nigdy nie popełnie tego błędu! Liczę na naj ;)
Internet to nie tylko zabawa i nauka, ale i niebezpieczeństwo. " Dzień zapowiadał się dobrze. Słonce rozpływało się promieniami. . Jak co rano przygotowywałam się do szkoły. Idąc dróżką przypomniałam sobie że zapomniałam zabrać telefon z domu. Szybko pobiegłam po niego i ledwo zdążyłam na pierwszą lekcję. Miałam wtedy zajęcia komputerowe. Jak zwykle wszyscy poszli na swoje miejsca i zaczęli robić coś na pecet i zaczęli coś robić. Oczywiście i siedziałam przy maszynie. Zainteresowała mnie jedna z Stron internetowych. Nazywała się Facebook. Dużo słyszałam o takiej stronie ale jeszcze nigdy z niej nie korzystałam. Postanowiłam zrobić sobie konto na Facebooku i zobaczyć jak to służy. Po paru minutach wszystko błyo gotowe i nawet jacyś ludzie zaczęli mnie zapraszać do znajomych. Był taki chłopak dziwnie się nazywał gdyż zaczął do mnie pisać. Mówił , że chce się ze mną umówić jutro o godzinie 15:30 koło Parku przy ulicy Kwiatowej 2 w Krakowie. Zgodziłam się lecz nie wiedziałam jeszcze co mnie czeka. Gdy naszedł kolejny dzień po szkole poszłam do tego parku. Czekałam na tego chłopaka chyba z 2 godziny aż w końcu się zjawił. Był jakiś inny niż na tej stronie. Miał całkiem inny wyraz twarzy. Był ode mnie o wiele starszy chodź na zdjęciu profilowym był w podobnym wieku do mnie. Zaczął mnie ciągnąć za kurtkę i prowadził do jakiegoś obcego samochodu. Miał strasznie dziwną minę podobnej do szczęśliwej. Zaczął mnie wprowadzać do samochodu i powiedział że jedziemy tam gdzie mnie nikt nie odnajdzie i że już nigdy nie zobaczę swojej rodziny. Zaczęłam się bać. Próbowałam mu uciec ale na marne więc zaczęłam krzyczeć. Usłyszał mnie przechodzący pan który od razu zareagował . Uwolnił mnie przed tym chłopakiem i zadzwonił na policje. Okazało się że ten chłopak był niebezpieczny już parę razy porwał różne dzieci i nikt go nie złapał. Teraz już wiem że Internet to nie tylko zabawa i nauka, ale i niebezpieczeństwo. Liczę na naj ;)