Przed chwilą dowiedziałem się, że zabrakło mi aż trzech punktów z ważnego egzaminu, żeby dostać się do mojej wymarzonej szkoły. Czuję poczucie winy, że niewystarczająco postarałem się napisać test. Nie jestem w stanie uwierzyć, jakie beznadziejne błędy wykonałem. Bardzo mi jest przykro, że tylko ja jestem nieszczęśliwy. Na niektórych minach uczni było widać radość i uciechę, gdy ogłoszono wyniki. Moja szkoła ze snów legła w gruzach, a ja nie cofnę tego czasu. Chciałbym to wszystko naprawić, mogłem bardziej przygotować się na ten ważny egzamin. Miotają mną mieszane emocje, które nie mogę powstrzymać.
