Hitler stawiał jako wroga numer jeden wszystkie komunistyczne partie zasiadające w Reichstagu. To ich obwiniał za wszelkie zło będące w kraju i to je w bardzo widowiskowy sposób odsuwał od władzy, dzięki czemu stał się swego rodzaju "bohaterem". Dobrym przykłądem jest tu umyślne podpalenie Reichstagu i zrzucenie winy na komunistów.
Poza tym obiecał społęczeństwu niemieckiemu odzyskanie utraconego w Wersalu honoru i odbudowanie potęgi Rzeszy sprzed I wojny światowej. Chciał dorównać Mussoliniemu i wprowadził do Niemiec podobny ustrój, jaki panował we Włoszech, stawiając je jako ideał, do którego Hitler dążył.