Pierwsza miłość- opowiadanie Każdy kto przechodził w tej chwili przez park mógł zobaczyć samotna zapłakaną dziewczynę. Ale nikt nie zwracał na nią uwagi, a dziewczyna nie przejmowała się tym. Aż w pewnej chwili podbiegł do niej wielki owczarek niemiecki … - Hej piesku! Co ty tu robisz? Jesteś taki samotny jak ja. Gdzie jest twój pan? -spytała się owczarka Uwielbiająca psy Marysia. - Pies , Pies gdzie jesteś?- dziewczyna usłyszała głos jakiegoś chłopaka. - O tu jesteś! Widzę ze znalazłeś już sobie towarzystwo. -Hej! Sam podbiegł… jest bardzo fajny… Jak się wabi? -O przepraszam nie przedstawiłem się jestem Paweł, a mój pies nazywa się po prostu Pies. -Miło mi. Ja jestem Marysia. -Może przejdziemy się razem po parku? -Bardzo chętnie. Szli po brukowanych alejkach parku rozmawiając, a Pies biegał sobie goniąc wiewiórki. -Jeśli mogę się zapytać to czemu wtedy płakałaś ? Jeśli nie chcesz nie musisz odpowiadać. -Nie obraz się, ale nie mogę ci tego na razie powiedzieć. -Dobrze, jeśli nie chcesz mówić, nie będę nalegał. Marysia popatrzyła na zegarek. Było już późno. -Jeju Paweł ,ja już musze lecieć. -Szkoda. Naprawdę fajnie mi się z tobą rozmawiało. Spotkamy się jeszcze kiedyś? -Mnie tez miło się rozmawiało. Dobrze, to może jutro? -To super. Podaj mi swój numer telefonu. Jutro zadzwonię i się dokładnie umówimy. -Proszę bardzo - Marysia dała mu jedna z swoich zabawnych wizytówek, które kiedyś za starych dobrych czasów robiły razem z przyjaciółką. Właśnie, za starych dobrych czasów. Teraz wszystko było inaczej. -Dziękuję. Na pewno zadzwonię. Marysia wracała do domu cały czas myśląc o spotkaniu z Pawłem. Ten chłopak wydawał jej się bardzo fajny i do tego miał pięknego psa. A jutro miała się znowu z nim spotkać. Dobrze ze jutro sobota, będę miała dużo czasu na przemyślenie wszystkich spraw, bo płacz nic nie pomoże.
opowiadanie nt pierwszej miłosci
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź