Jako pierwsi, na dużej scenie pojawiły się miejskie zespoły taneczne. Najbardziej licznej widowni podobał się zespół,,Dragon". Kolejnym punktem programu był występ zespołu,,Niewinni". Zagrali oni piosenki typu rock oraz blues. Zaznaczę, że był to ich udany debiut. Zabawa zaczęła się wspólnym śpiewaniem, podczas występu Miejskiej Kapeli Podwórkowej. Zagrali oni takie utwory,które wpadły w ucho. Wśród licznej grupy zgromadzonych, znaleźli się również starsi ludzie. Szczególny zachwyt wywołał w nich występ,,Eleni". Na scenie zrobiło się bardzo wesoło, gdy pojawił się na niej kabaret ,,Rak". Trzech panów ze Śląska umilało czas i rozśmieszało widownię. Gdy miała zagrać Urszula z zespołem, błonia sie zapełniły. Wszyscy znaleźli wygodne miejsca, skąd mogli obserwować gwiazdę wieczoru. Przybyło mnóstwo osób- około 15 tysięcy. -Nareszcie! - westchnęła publiczność, gdy po przerwie technicznej na scenie pojawił się konferansjer imprezy. Oznaczało to, że za moment pojawi się Urszula. Chwilę później zabrzmiała muzyka. Ludzie bawili się na całego. Tuż pod sceną szaleli młodsi. Śpiewali, tańczyli i klaskali. osoby stojące dalej starali się dorównać widowni pod sceną. Zespół grał niezapomniane przeboje. łatwo można było wczuć sie w nastrój. Niemal wszyscy znali jej piosenki. Na bis wokalistka zaśpiewała ,,nieśmiertelnego"- ,,Konika na biegunach". Cała publika tańczyła w rytm muzyki. Na koniec Urszula wykonała,, Dmuchawce-latawce". I tak romantyczną piosenką zakończyła koncert. Publiczność, stwarzając wspaniałą atmosferę, pokazała jak wspaniale potrafi się bawić. Organizatorzy wywiązali się z zapowiedzi, że impreza będzie niezapomnianym przeżyciem.
Nic nie odda tego, co dzieło się podczas występów formacji Sweet Noise! Muzyka zespołu inspirowana jest głównie hardcorem i trash metalem, który- szczególnie na ostatniej płycie- z powodzeniem współgra z nowoczesnym brzmieniem muzyki elektronicznej Dosc niecodzienne widowisko mozna bylo ujrzec 29 maja w Chorzowie. Na rozgrzewke zagral zespol SHAID co zreszta nie wywolallo zdwienia gdyz oba te zespoly koncertuja razem od poczatku roku. Tuz po 19 na scenie pojawil sie Piotr Mahomed wokalista zespolu. Lecz zamiast glosnego brzeminia mozna bylo uslyszec ciche i spokojne dzwieki muzyki klasycznej. Najdzowniejsze bylo to ze na nikim nie zrobilo to wrazenia przeciez wlasnei takich rzeczy mozna spodziewac sie od zespolu Sweet noise Po 15 minutowym przedtstaiwniu teatralnym, ktore opisywalo uwiezienie ludzkosci w dzisiejszych cxzascch, moglismy w koncu uslyszec najbardziej znany utwor :dzisiaj mni kochasz jutro nienawidzisz" chwile potem znow zmiana rytmu i z melancholi wyrwal widzow utwor :GEttO Zespol zagral 2 godzinny koncert podczas ktorego kazdy z uczestnikow starcil chyba wszystkie sily . Gdy wszytsko zapowiadalo zakonczenie czekala jeszcze jedna niespodzianka Na scenie pojaiwl sie PEja i wspolnie ze Sweet noise zagral utor : Jedne taki dzien" wsapniale widowisko zarowno dla oka bo scenograifa wykonanana byla naprwde imponujaco , ale takze mozna bylo uslysze cto za co fani Sweet noise lubioa go najbardziej : Elektornkie i mocna gitare.
W piątek w Spodku odbył się koncert Ich Troje. Fani zespołu - kobiety i mężczyźni w wieku od 5 do 40 lat, kelnerki i handlowcy - długo musieli czekać na ich występ. Oczekiwanie lider zespołu Michał Wiśniewski wynagrodził im krwawymi scenkami i chodzeniem po rampie. Piątek, ósma wieczór. Koncert miał się rozpocząć pół godziny temu. Trybuny w Spodku pełne niepokoju. - Gdzie się pchasz? - zabija mnie wzrokiem tłum, gdy próbuję przecisnąć się pod scenę. Zabawny konferansjer w plażowej koszuli, kapeluszu i ciemnych okularkach w grubych, białych oprawkach wygląda jak karykatura Owsiaka. Jest wyluzowany, szybko mówi i ostro gestykuluje. Wie, kto to Miller i jak się gra w milionera. Słowo plemnik też nie jest mu obce.... Mam nadzieję że pomogłam :)