siemka, muszę napisać opowiadanie z dialogiem, które będzie nosiło tytuł "kamyk" albo "drzewo" proszę o pomoc;]

siemka, muszę napisać opowiadanie z dialogiem, które będzie nosiło tytuł "kamyk" albo "drzewo" proszę o pomoc;]
Odpowiedź

Pewnego dnia wybrałam się do parku, było zimno, szaro, pusto. Po prostu jesiennie, po prostu melancholijnie. Siedziałam tak na ławce przekona o nierozwiązywalności moich problemów. Aż tu nagle zaczęłam słyszeć głosy. Pomyślałam - zwariowałam przecież nikogo tu nie ma. Wsłucham się bardziej. To były męskie głosy, doświadczone i bardzo pewne. - Jesteś tak przekonany o swojej wyższości, a przecież byle pożar może cie zniszczyc. - Co, co tam mówisz z dołu mierny kamieniu ? - Mówię, że chyba nadmiar słońca uderzył Ci do liści. - Malutki może nie widzisz, przepraszam na pewno nie widzisz. Ale dzisiaj nie ma słońca - Jesteś tak głupi jak i duży. Słońce jest tylko schowane. Może jestem mały, ale za to trwały i niewzruszony. Nie imają się mnie żadne szkodniki - Twoje niewzruszenie jest Twoim przekleństwem - Niech Cię dzięcioł stuknie - Wybacz, ale muszę rozłożyć swoje konary. Co by znowu natchnąć jakiegoś poetę Słucham z niedowierzaniem. Ale w końcu dotarło do mnie że drzewo i kamień umilają sobie czas wzajemnym przekomarzaniem

Dodaj swoją odpowiedź