wykorzystując wybrane ze słowniczka wyrazy, napisz opowiadanie!! NIE DIALOG na min. 2 strony w gwarze młodzieżowej. impra, jarzyć, lipa, mózg paruje, muły, przegięcie, przekimać się, tapeta, teges, tekścić

wykorzystując wybrane ze słowniczka wyrazy, napisz opowiadanie!! NIE DIALOG na min. 2 strony w gwarze młodzieżowej. impra, jarzyć, lipa, mózg paruje, muły, przegięcie, przekimać się, tapeta, teges, tekścić
Odpowiedź

Nie wiem czy jesteś chłopakiem czy dziewczyna, jak coś wystarczy zmienić końcówki. Choc jak to opowiadanie to moze zostac w tej formie. W razie problemow ze zmianami pisz do mnie. : "Wczoraj całym składem byliśmy na jakiejś tragicznej domówce u naszego starego ziomka, Irka. To było straszne, ludzie, nigdy więcej. Już od progu zauważyłam, że impra rozkręcona jest na dobre, chociaż większość towarzystwa to jakieś leszcze i muły... ale myślę, co tam, może nie będzie lipy. Moja kumpela, Malina przyuważyła na kanapie jakiegoś konkretnego typa i zaczęła się tym jarać jak opętana. od razu ruszyła do działania. Usiadła koło niego i zaczęła z nim o czymś tekścić. Koleś najwyraźniej nawet jej słuchał, chociaż nam wszystkim od dawna od jej gadania mózg paruje. Mnie się wcale tam nie podobało więc postanowiłam trochę oblukać lokal. Jeśli w ogóle można to tak nazwać. Kupa ludzi, w powietrzu zapach szlug, pełno butlek po browarach a naszego ziomka, gospodarza tego bajzlu nie widać. Już po kwadransie stwierdziłam że że jedyne co można zrobić to się jakoś tu przekimać do rana i spadamy na chatę. W końcu poniosło mnie do kuchni. Przynajmniej tam nie było takiego tłoku i całej tej hołoty. Nudziłam się strasznie, chociaż reszta mojego składu nie narzekała. Malina nadal na kanapie z tym typkiem, Karolek i reszta moich cześków jarali się nowym sprzętem muzycznym Irka. Siedzę se na stołeczku, i ciesząc sie co jak co własnym towarzystwem popijam browarka, którego znalazłam w szafce, gdy nagle zatoczył się jakiś wstawiony gościo. Chyba mu się spodobałam bo mu się teges, na amory zebrało. No se myślę, że to już przegięcie. W końcu zostawiłam go w tej kuchni przy lodówce i poszłam do kibla. Tam sobie lekko poprawiłam tapetę, którą mi trochę tymi swoimi łapskami popsuł. Byłam już nabuzowana na maksa. Tandetna impreza, nudni ludzie, chyba z kosmosu ich Irek wykminił. Nie miałam ochoty zostawać tam ani minuty dłużej. Odnalazłam Malinę, trochę zniesmaczoną że przerywam jej bajer i nie czekając na chłopaków zmyłyśmy się stamtąd jeszcze przed północą. Ludzie, no mówię wam, tragedia."

Dodaj swoją odpowiedź