W " Przedwiosniu" Zeromski pisze z pasja milosci i nienawisci prawde o Polsce odrodzonej, okrutna prawde o poniewierce mas chlopskich, o nieslychanym wyzysku mas robotniczych, o bezprzykladnym rozkladzie moralnym, drapieznosci klas posiadajacych, o cynizmie, zaklamaniu i frazesowiczostwie pilsudczyzny, o narastajacych w spoleczenstwie sprzecznosciach ekonomicznych i politycznych.Ustami cezarego Baryki oskarza tych, co byli odpowiedzialni za losy panstwa: "....A wy, wielkorzadcy, coscie zrobili z tego utesknienia umierajacych? Katownie! Bija! Bija na smierc w wiezieniach! Katuja! Policjant uzbrojony w narzedzie tortur - to jedyna ostoja Polski!" A potem krzyknie w twarz gajcowi: "....Czemu gnebicie w imie Polski nie - Polakow? Czemu tu tyle nedzy? Czemu kazdy zalamek utkany jest zebrakami? Czemu tu dzieci zmiataja z ulicy mokry pyl weglowy, zeby sie wsrod tej okrutnej zimy troszeczke ogrzac?" Zeromski kaze swemu bohaterowi wlaczyc sie do marszu bezrobotnych na Belweder.
