Wymyślę imię, ok? Nie wiem tez o jaki zwód chodzi więc pisze trochę na oślep. Drogi Tomku! Bardzo martwi mnie Twoja sytuacja i to jak bardzo na Ciebie wpłynęły ostatnie wydarzenia. To było straszne, wiem i chociaż tak naprawdę nie jestem pewny co czujesz, to dużo myślałem i chcę Ci pomóc. Może jeśli nie będziesz sam to będzie Ci łatwiej. Nie chcę żebyś się zadręczał, bo przecież bywaliśmy w trudniejszych sytuacjach. Wiem, teraz nie chce ci się żyć i nie wierzysz tak jak kiedyś w przyjaźń, miłość i nie dostrzegasz sensu życia, który przecież niedawno napędzał Cię do działania i wstawania rano! Proszę, przypomnij sobie jak było zanim to Cię spotkało. Byliśmy nierozłączni, a teraz siedzisz sam w domu i się zamartwiasz. Jestem zaniepokojony, i wszyscy (znajomi) się o Ciebie martwimy. Rozejrzyj się dookoła, spójrz na swój problem z perspektywy, obiektywnie. Jeśli chcesz, chętnie Ci w tym pomogę. Możemy przejść przez to razem...
Drogi Maćku! Kraków, 23.XI 2009 Witam Cię serdecznie. Doszły mnie słuchy o tym, co Cię ostatnio spotkało. Jest mi naprawdę przykro z tego powodu. Nie chcę Cię jednak zapewniać, że będzie dobrze, bo jeszcze nie wiemy jak będzie. Pragnę Cię jednak zapewnić, że mimo to, co się stanie, zawsze możesz na mnie polegać, o każdej porze dnia i nocy. Chętnie z Tobą porozmawiam, jeśli tylko będziesz chciał. Myślę, że jeśli zechcesz otworzyć się i powierzyć mi swój problem, to razem będzie łatwiej i nie stracisz wiary w coś tak pięknego, czym jest przyjaźń. Bardzo mi zależy, żebyś mi zaufał, pamiętaj że Cię nie zdradzę. Kochany Maćku, nie trać wiary w siebie. Pomimo wszystko życie toczy się dalej i musimy być mądrzy, żeby nie popaść w depresję, czy jakieś uzależnienia. Przypominam Ci raz jeszcze, iż zawsze jestem do Twojej dyspozycji. Pozdrawiam Cię, trzymaj się! Krzysiek