24.09.1915 Drodzy rodzice! Piszę ten list przez mojego przyjaciela, ponieważ podczas wczorajszej bitwy z wojskiem niemieckim straciłem wzrok. Nie mogłem doczekać się aż w końcu stanę twarzą w twarz z wrogiem, lecz skończyło się to dla mnie niefortunnie. Gdy rozpoczęła się bitwa wszystko wskazywało na to, że odniesiemy zwycięstwo. Mieliśmy liczebną przewagę oraz byliśmy lepiej zorganizowani, ponieważ siedząc w tym lesie od tygodnia mieliśmy czas aby dopracować atak. Jednak gdy już bylismy niemal pewni wygranej usłyszeliśmy dźwięk nadlatujących samolotów, które przelatując nad nami zrzuciły bomby. Jak się poźniej okazalo były to bomby ze śmiercionośnym gazem. Przeciwnicy byli wyposarzeni w maski, ktore chroniły ich przed działaniem trującej substancji i gdy tylko zobaczyli samoloty załorzyli je i zaczeli uciekac. My jednak nie mielismy szans na ucieczkę przed gazem. Ja miałem szczęście, ponieważ udało mi się zerwać z niezyjącego juz zołnieża niemieckiego maskę przeciwgazową, którą założyłem na siebie, ale zanim to zrobiłem, gaz zdążył już odebrać mi wzrok. Nie martwcie się o mnie. Niedługo wracam do domu. Ściskam Was bardzo mocno, Juliusz Guga.
Napisz list do bliskiej Ci osoby (retrospekcja) za czasów I wojny światowej. Wyraź swoje uczucia, przeżycia.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź