Jeżeli uważasz że stwierdzenie 'wierzący nie praktykujący' jest słuszne to się mylisz, bo trzeba umacniać się w swojej wierze. Jeżeli zaś uważasz że nie trzeba chodzić do kościoła by spotkać się z Bogiem, a wierzysz to w jaki sposób to okazujesz nie wystarczy, by być chrześcijaninem . Czy zbawi Cię godzina modlitwy w kościele? Czy to jest tak wiele? rano pomodlić się i wieczorem ? Ja zaś chodzę w niedzielę do kościoła, aby porozmawiać z Bogiem i zrozumieć Pana jEzusa który jest ciągle dla nas zagadką iż jego niektóre postępowania nie są dla nas zrozumiałe. Kościół organizuje przeróżne kilkudniowe spotkania które umacniają w wierze i w zrozumieniu Jezusa Chrystusa. Ja na jednym takim byłam i zrozumiałam, że nie jest wstydem wierzyć w Jezusa, bo byli rówieśnicy tacy sami jak ja . Wiele podczas tego zrozumiałam, że Bóg jednak ingeruje się w każdy nasz dzień chociaż nie widać tego . Próbuje jak każdy chrześcijan przestrzegać 10 przekazań, lecz nie udaje mi się to, ale próbuje nie popełniać tych samych błędów. Próbuje chociaż raz w miesiącu iść do spowiedzi świętej .
W formie wypracowania opracuj temat " moja ewangelia o Jezusie" czyli jak w swoim życiu realizuje:
1.poznawanie i wiare w jezusa
2.przyswojenie sobie jego nauki
3.realizowanie wskazań jezusa w swoim życiu
Z góry dziękuje za odpowiedzi
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź