Wypracowanie klasowe na temat (opis przeżyc wewnętrznych, opis sytuacji) Proszę o długi referat na póltorej strony!

Wypracowanie klasowe na temat (opis przeżyc wewnętrznych, opis sytuacji) Proszę o długi referat na póltorej strony!
Odpowiedź

Polecenie troszkę nie jasne ,ale spróbuję odpowiedzieć . Opis przeżyć wewnętrznych : - krótko ukazuje sytuację , wydarzenie - opisuje uczucia , mocje wywołane daną sytuacją ( przedstawienie , nazwanie uczuć : strach , niepewność , współczucie , wyrzuty sumienia ; opis zachowania , reakcji wewnętrznych : sprzątanie , ozdabianie ) - wykorzystuje zdania wykrzyknikowe , pytające , wyrwane - trójdzielna budowa (wstęp , rozwinięcie , zakończenie ) Przykłady przejawów zewnętrznych uczuć i stanów a) radość - uśmiech , śmiech , podskoki , taniec, śpiewanie , łzy b) smutek - smutna mina , płacz , spuszczona głowa , twarz ukryta w dłoniach , wzrok wbity w ziemię c) zdenerwowanie - wymachiwanie rękoma , podniesiony głos , obgryzanie paznokci , drżenie rąk , rozbiegany wzrok , blada lub czerwona twarz d) niepewność jąkanie się , drżący głos , rozglądanie się , trudności z wydobyciem głosu , bawienie się rękoma . Stany w którym mogła znaleźć się osoba : a) przegryzająca wargi - niepewność , zdenerwowanie b) pochylona i skulona - smutek , niepewność , zawstydzenie , strach c) zaczerwieniona na twarzy - zdenerwowanie , zawstydzenie , złość , skrępowanie . Mój WŁASNY opis przeżyć ... dostałam za niego 5 ;) . Temat Za 5 minut sprawdzian - opis przeżyć wewnętrznych Od rana czułam ,że dzisiaj coś złego się wydarzy . Nie przejmując się niczym , szłam do szkoły . Moją pewność siebie zgasiły koleżanki , mówiąc mi o ... No tak , sprawdzian . Zakryłam twarz rękoma .Byłam blada jak ściana . Najlepsza uczennica w klasie zapomniała - wstyd ! Z trudem próbowałam opanować łzy . Na próżno . Same płynęły po mojej zrozpaczonej twarzy . Płakałam jak bóbr . Nie dało się ukryć , że grunt osuwa mi się spod nóg . Wymarzone wakacje będą musiały poczekać . Rozkojarzona szybko wzięłam do rąk zeszyt . Nie zdążyłam nawet go otworzyć , gdy zadzwonił dzwonek na lekcje . Nogi zaczęły mi się robić jak z waty . Cóż , byłam zdana jedynie na pomoc kolegów i koleżanek. W duszy ktoś krzyczał : " Będzie dobrze , zobaczysz " Dodało mi to otuchy . gdy dostałam test , pojawiła się iskierka nadziei . Pomyślałam :" Może nie jest tak źle jak przypuszczałam ?! " Szybko rozwiązywałam zadania. Rozchmurzyłam się , zniknął dawny grymas na twarzy . Na kilka podpowiedziałam mi klasa , za co bardzo jestem im wdzięczna . Pod koniec lekcji oczy błyszczały mi jak nigdy dotąd . Dumna i rozluźniona oddałam sprawdzian . Nie czułam już urazy , żalu i zażenowania . Uśmiechałam się . Mogłabym teraz skakać , tańczyć z radości , lecz nie wypadało . Pewnie skończyłoby się to wyjściem z klasy . Wolałam więc nie ryzykować . Na dalszych lekcjach siedziałam jak na tureckim kazaniu . Czekałam , aż skończy się ten koszmar . Dzięki tej sytuacji wiem , że mogę w pełni liczyć na swoją klasę , zgodnie z przysłowiem prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie . Liczę , że moja praca zostanie doceniona ;))

Dodaj swoją odpowiedź