Jurand ze Spychowa był ogromnej postawy, miał płowe wąsy, i cierpiał na brak jednego oka. Mąż ten przeżył tragedię, mianowicie Krzyżacy zabili mu żonę, podczas ataku na Zlotoryję. Została mu jedynie córka, piękna, złotowłosa Daniusia, którą czcił nad życie. Od momentu śmierci jej matki Jurand trwonił wielką nienawiść , co do sąsiadów ( mieszkał na MAzowszu, przy granicy polsko-niemieckiej). Budził on postrach wśród niemieckich rycerzy, natomiast polska szlachta okazywała mu wielki szacunek. Jurand w swej niedoli posuwał się do rzeczy, które normalnemu człowiekowi nie przyszły na myśl - więził on ważnych niemców w swojej piwnicy. Był on równiez czlowiekiem wierzącym, co mozemy zauważyć , kiedy to Jurand ujawnia tajemnice Zbyszkowi, co do braku zgody na ślub Danusi. Jurand ofiarował ją Bogu. Po porwaniu Danusi, i po skaleczeniu, owy rycerz bardzo się zmienił. Nie szukał już zemsty, lecz modlił się do Boga o łaskę, i przebaczenie. Nie wiem czy o o chodziło , ale mam nadzieję ze pomogłam.:)
