-Mamo jutro w szkole będzie dyskoteka! -To miło. Chciałabyś pójść? -Bardzo. Będą na niej moje koleżanki. -To dobrze , a o której ta dyskoteka.? -Jeszcze nie wiem dokładnie ale chyba o 15. Tak mówiła pani. -Aha. To jutro jeszcze się upewnię jak zawiozę cię do szkoły. -Super.! Już się nie mogę doczekać.! -Spokojnie, może się jeszcze okaże że żadnej dyskoteki nie będzie ! -Ojej, gdyby się tak stało to byłoby źle... -Czemu? Przecież to tylko dyskoteka... -No wiem ale na dyskotece można tańczyć a ja lubie tańczyć. -Aha. To leć baletnico to pokoju a ja pójdę zmyć naczynia.
- Mamo wróciłam!- krzyknęła Kasia gdy stanęła w progu drzwi wejściowych. - Świetnie, czekałam na ciebie musimy poważnie porozmawiać- rzekła poważnym tonem mama. - O co chodzi?- zapytała wystraszona dziewczyna. - Dziś dzwoniła twoja wychowawczyni i powiedziała mi, że przyłapała cię na ściąganiu- powiedziała zawiedziona. - Przepraszam..- szepnęła ze skruchą. - Nie wystarczy przeprosić, musisz się poprawić. - Dobrze, obiecuję, że to był pierwszy i ostatni raz. - A tak poza tym to co dziś ciekawego było w szkole?- zapytała mama chcąc trochę rozweselić córkę. - Nie uwierzysz nasz chomik uciekł i szukaliśmy go przez dwie godziny, a potem okazało się że śpi słodko w piórniku Ani. - Czyli Ania go znalazła, tak? - Nie!- krzyknęła oburzona- to ja go tam pierwsza zobaczyłam- powiedziała zadowolona z siebie Kasia.