25. października 1881 roku, w Maladze, mieście położonym w Andaluzji, o godzinie 21.30, w rodzinie don Jose Ruiza Blasco, nauczyciela rysunku i doni Marii Picasso López, przyszedł na świat chłopiec. Urodzenie dziecka było wydarzeniem bardzo radosnym dla rodziny. Był pierwszym męskim potomkiem spośród progenitury dziadka, don Diega Ruiz de Almoguera. Narodziny te miały również pewien akcent dramatyczny z winy akuszerki, która sądząc, iż dziecko narodziło się martwe, położyła je na stole, poświęcając całą uwagę matce. Dzięki obecności don Salvadora, jednego z wujów - lekarza, dziecko zostało uratowane od zaduszenia. Chłopiec ochrzczony został parę dni później w parafii Santiago imionami Pablo, Diego, Jose, Francisco de Paula, Juan Nepomuceno, Crispin, Maria de los Remedios i Crispiniano de la SantisimaTrinidad, imionami wybranymi przez kobiety z rodziny, między innymi przez bardzo pobożną matkę dziecka. Dziecko miało intensywne, palące spojrzenie, które tak wielkie wrażenie wywierało potem na każdym, kto się z nim zetknął. Matka opowiadała: „Był to anioł i diabeł piękności, ludzie nie mogli oderwać od niego wzroku”. Plaza de la Merced (przez jakiś czas Plac de Riego), przy którym urodził się artysta, znajdował się na przedmieściach miasta. Była to dzielnica ludzi ubogich, i jak mówił później Picasso, nazywano ją „wyssij i wyrzuć” ponieważ ludzie tam mieszkający byli tak biedni, że żywili się głównie owocami morza zebranymi na plaży, które później w domu wysysali do czysta i wyrzucali przez okna skorupy, zaściełając nimi ziemię. Na Maladze z końca ubiegłego wieku, jak i na większości miast hiszpańskich w tamtych czasach, odcisnęły silne piętno przeżytki średniowiecza, zarówno w sferze obyczajów, jak i w organizacji życia ekonomicznego i społecznego. Można wyobrazić sobie dom rodzinny Picassa - wieloosobową rodzinę, utrzymującą się z dochodów ojca, nauczyciela rysunków w miejscowej szkole sztuk pięknych, żyjącą w surowym ubóstwie znoszonym z godnością i majestatem właściwym dawnej hiszpańskiej klasie średniej. Don Jose Ruiz Blasco miał dziewięcioro rodzeństwa. Jeden z braci był kanonikiem i właściwie z jego miłosiernego wsparcia żył ojciec Picassa w czasach kawalerskich. Przyjaciele nazywali go Anglikiem, ponieważ był wysoki, szczupły, o rudawych włosach i zawsze bardzo elegancki. Ożenił się za namową rodziny z Marią Picasso López, delikatną, żywą dziewczyną o czarnych oczach. Możemy więc stwierdzić, że syn Pablo urodzony w rok po zawarciu małżeństwa, zewnętrznie był o wiele bardziej podobny do matki niż do ojca. Narodziny dziecka zmusiły don Jose do przyjęcia dodatkowych zajęć w celu powiększenia skromnych dochodów, jakie osiągał z malarstwa. Stąd więc posada nauczyciela w Szkole Sztuk i Rzemiosł San Telmo, i dodatkowo konserwatora w miejscowym muzeum, mieszczącym się w ratuszu (którą to pracę stosunkowo szybko stracił). Jedno z pierwszych wspomnień Picassa dotyczyło trzęsienia ziemi, które nastąpiło w trzy lata po jego urodzeniu. Cała rodzina przeniosła się wtedy w góry Gibralfaro. Picassa opowiadał 50 lat później: „Moja matka miała na głowie chustkę, czego nigdy przedtem u niej nie widziałem. Ojciec porwał z wieszaka pelerynę, owinął ją sobie wokół ramion, wziął mnie na ręce i też w nią zawinął, tak że tylko głowa mi wystawała”. Schronili się w domu bliskiego przyjaciela rodziny, malarza Antonia Muñoz Degrain. W tym właśnie domu matka Picassa urodziła drugie dziecko, córeczkę Lolę. Bardzo trudno jest śledzić losy chłopca w stolicy Andaluzji podczas tych pierwszych lat jego życia. Ale jest rzeczą pewną, że czasy te wywarły na nim niezatarte wrażenie. Dzięki wspaniałej pamięci mógł, po latach, opisać szczegółowo miejsca i domy swojego dzieciństwa. Wiadomo, że ojciec zabrał go kilka razy na corridę, wyjaśniając zasady i niuanse walki. Zainteresowanie walką byków pozostało mu na całe życie, choć łatwo można się domyślić, że sposób odbierania tego widowiska przez młodzieńca, a później przez dojrzałego mężczyznę, jest zasadniczo odmienny od wrażeń, jakie wyniósł z dzieciństwa. W 1891 roku Ruizowie przeprowadzili się do La Coruña, miasta leżącego na północnym zachodzie Hiszpanii. Pablo mieszkał w La Coruñii wraz z rodziną od dziesiątego do czternastego roku życia. Powód przeprowadzki miał podłoże czysto finansowe: po przyjściu na świat córeczki, ciasnota w domu i trudności materialne znacznie wzrosły. Nastąpiła radykalna zmiana klimatu i otoczenia. Świetliste wybrzeże Morza Śródziemnego dzieli od mgieł kantabryjskich La Coruñii nie tylko wielka odległość, lecz i styl życia mieszkańców oraz atmosfera. Najważniejszym wydarzeniem tamtej epoki był fakt, iż ojciec Picassa przekonał się ostatecznie, że o ile Pablo w naukach ścisłych, szczególnie w matematyce, napotykał ogromne trudności, prawie nie do przezwyciężenia przy ówcześnie stosowanych metodach nauczania, to był wyjątkowo utalentowany w dziedzinie sztuk plastycznych. Pewnego razu, kiedy Picasso bezbłędnie wykonał jedno z ćwiczeń malarskich zadanych mu przez ojca, ten, w przypływie wielkiego wzruszenia, wręczył mu swoje pędzle i paletę i zdecydował się porzucić na zawsze malarstwo, ponieważ jego syn osiągnął już dojrzałość artystyczną i zapowiadał swój wielki talent. Ten fakt bardzo podniósł wiarę we własne siły Pabla. Do wielkich zdolności dołączył się entuzjazm i nauki ojca. Talent Picassa zaskakiwał również profesorów z tamtejszego Instytutu Sztuk Pięknych, lecz on sam źle znosił rygory tradycyjnego, akademickiego nauczania. Jose Ruiz, poprosił o przeniesienie na inne stanowisko, na co otrzymał zezwolenie. Przed wyjazdem rodziny z La Coruñii, Picasso urządził jeszcze swoją pierwszą wystawę w sklepie z towarami kolonialnymi. W roku 1895, kiedy Picasso miał czternaście lat, rodzina przeniosła się do Barcelony, gdzie ojciec jego został oddelegowany na stanowisko profesora w Szkole Sztuk Pięknych. Okres stałego pobytu w Barcelonie (do 1901) był niewiele dłuższy niż w La Coruñii, ale lata tam spędzone, dzięki kontaktowi z bogatym środowiskiem artystycznym, miały decydujące znaczenie dla ukształtowania się charakteru i dla kariery artystycznej młodego malarza. W tym samym roku Picasso wstąpił do Szkoły Sztuk Pięknych la Lonja, wykonując w ciągu jednego dnia pracę, na którą wyznaczono mu termin miesięczny (tak utrzymywano w środowisku artystycznym). Jednak rysunki sporządzone na egzamin (te, które się zachowały), noszą różne daty, jeden 25, drugi 30 września. Manuel Pallares tak wspominał utalentowanego kolegę: „Szybkość, z jaką rysował wprawiała nas w osłupienie. W lot wszystko chwytał, tylko, że to, co mówili profesorowie, nie bardzo go interesowało. Mieliśmy wrażenie, ze wręcz ich ignoruje.” Barcelona liczyła wówczas około pół miliona mieszkańców. Plac Cataluña i ulica De Caspe wyznaczały granice miasta, a Las Ramblas były główną jego arterią. Miasto było wówczas ogniskiem fermentu literackiego, politycznego i artystycznego. W roku poprzednim urządzono w Sitges uroczystości na cześć El Greca, z okazji wystawienia dwóch jego obrazów, które były obnoszone po ulicach miasta przez malarzy i poetów katalońskich. Picasso szybko nawiązał kontakty z młodymi artystami katalońskimi. Jego pierwszym przyjacielem był Manuel Pallares y Grau, u którego w domu Picasso był traktowany jak członek rodziny. W Akademii Sztuk Pięknych zawiązał nowe przyjaźnie; z rzeźbiarzem Manolo, malarzem Torres Garcia, z Vidalem Ventosa i innymi. Wkrótce po przybyciu do Barcelony ojciec Picassa wynajął mu pracownię, gdzie młodzieniec mógł swobodnie pracować. Pierwszym obrazem, jaki tam namalował, był Atak na bagnety, ale najbardziej znanym obrazem z tamtych czasów jest Wiedza i miłosierdzie, przedstawiający lekarza ze swoim pacjentem i zakonnicę z dzieckiem na ręku, podającą filiżankę herbaty chorej kobiecie. Do postaci lekarza pozował ojciec Picassa. Obraz był duży, a jego technika zadziwiała, biorąc pod uwagę młody wiek malarza. Praca utrzymana była w dominującym wówczas stylu akademickim i chociaż autor odsłania swoje nadzwyczajne zdolności, to nie widać tam jeszcze jego osobowości artystycznej. Dzieło uzyskało wyróżnienie na Krajowej Wystawie Sztuk Pięknych w Madrycie w 1897 roku, do której rodzice wysłali Pabla na studia. Szkoła zapewniła dobre warunki pracy, ale uczeń uważał zajęcia za nic nie warte. Tak dokuczał nauczycielom bezczelnymi żartami, że w końcu został usunięty ze szkoły. Obraz zdobył również wyróżnienie w Maladze, gdzie był później wystawiony. Choć w tamtych czasach większość malarzy tworzyła w podobnym stylu, Picasso poznał w czasie wizyty w Muzeum Prado, w drodze powrotnej do Barcelony, nowe kierunki artystyczne, wywodzące się z impresjonizmu francuskiego, znane i uprawiane w Barcelonie przez niektórych artystów. Rusiñol, Casas, Nonell włączyli się w wielką rewolucję, która odbywała się w świecie artystycznym. W czasie pobytu w Barcelonie Picasso zapoznał się z nowymi kierunkami za pośrednictwem prasy i nielicznych dzieł oryginalnych. Do Barcelony chłopak wrócił osłabiony i chory na szkarlatynę. Zabrał więc ze sobą Pallaresa i razem udali się do Horty de Ebro, gdzie czas upływał im na malowaniu i rysowaniu. Począwszy od roku 1897, w którym z wielką swobodą stylistyczną namalował wnętrze pewnej tawerny, dokonało się zerwanie Picassa z akademickimi ograniczeniami, w których został uformowany. W obrazach z tamtych lat można odnaleźć wyraźne ślady inspiracji artysty, gdy odkrył on nowe możliwości w malarstwie. Powstała Walka byków, będąca raczej repliką pewnego obrazu Casasa, niż przekazem wrażenia jakie wywarł na Picassie; były postacie i sytuacje przypominające obrazy Toulouse-Lautreca; były też obrazy jakby pochodzące z pracowni Nonella i wiele innych wpływów. Wszystkich tych pracach można jednak zauważyć silne piętno osobowości Picassa, który przetwarzał na swój sposób wszelkie wzorce artystyczne, tak jak później miał transponować świat bezpośrednio go otaczający. W tamtym również czasie Pablo zaczął podpisywać się nazwiskiem matki - uważał, że „Picasso” wyjątkowo dobrze brzmi. Rodzina Picassa spędzała lato 1897 roku w Maladze. Tam też zaczęła się idylliczna przygoda z kuzynką, Carmen Blasco, wszystko skończyło się jednak w październiku, wraz z końcem wakacji. Grupa przyjaciół ojca Picassa urządziła małą uroczystość artyście z powodu wyróżnień przyznanych jego obrazowi Wiedza i miłosierdzie. Lato następnego roku spędził Pablo Picasso w Horta de San Juan, w towarzystwie przyjaciela Manuela Pallaresa. Poznał tam życie wiejskie, co było dla niego nowym i ciekawym doświadczeniem. Twierdził później, że wszystkiego, co wie na ten temat, nauczył się właśnie wtedy. Wiosną 1899 roku Pablo poznał swojego późniejszego wielkiego przyjaciela i biografa, Jaime Sabartesa. Spotkali się w domu przy ulicy Escudellers Blanche 1, wąskiej uliczce w starej części Barcelony, gdzie Picasso wykorzystywał na pracownię pokój w mieszkaniu brata młodego rzeźbiarza Jose Cardona. Picasso rozszerzał krąg swoich znajomych w Barcelonie. Współpracował z niektórymi czasopismami, m.in. z czasopismem „Joventut”, które reprezentowało nurt modernistyczny (i nacjonalistyczny), zarówno w literaturze, nauce jak i sztuce. Atmosfera Barcelony, gdzie rozkwitał modernizm pod przywództwem malarza Santiago Rusiñola bardzo mu odpowiadała. Awangarda artystyczna i intelektualna stolicy Katalonii zbierała się w lokalu Els Quatre Gats (Cztery Koty). Ulubione miejsce spotkań artystów, które im zawdzięczało krótkotrwały rozgłos, będące częściowo restauracją a częściowo kabaretem, nazwana od pesymistycznego żartu przyjaciół założycieli: „Nie będzie tam nawet czterech kotów”. Przychodzili tam wszyscy, „którzy pragną strawy nie tylko dla ciała, ale i dla ducha”. Els Quatre Gats stał się w owym czasie dla Picassa drugim domem; domem bardzo żywym, gdyż wbrew żartobliwym, zniechęcającym zapowiedziom kabaret osiągnął wielkie powodzenie. Picasso i jego nowy przyjaciel, rzeźbiarz Sabartes, też należeli do stałych bywalców. Książka, jaką Sabartes miał napisać po latach wielce przyczyniła się do legendy Picassa. W lutym 1900 roku odbyła się wystawa, zorganizowana przez grupę artystów w Els Quatre Gats. W dzienniku „La Vanguardia” ukazała się pierwsza recenzja o Picassie, zwiastunka tysięcy innych, którymi miano później obsypać jego i jego twórczość. Chociaż nie została podpisana, przypisuje się ją Rodriguezowi Codola. Napisano tam, że „pewien młodzieniec, prawie jeszcze dziecko, Ruiz Picazzo (nazwisko napisane błędnie przez dwa z) zorganizował w Els Quatre Gats wystawę kolorowych rysunków. We wszystkich wystawionych pracach budzi podziw nadzwyczajna łatwość operowania ołówkiem i pędzlem. Dominuje w nich wdzięk, lekkość linii, cecha zawsze korzystna, szkodliwa jednak, jeśli stanowi jedyną zaletę i nie jest wynikiem długiej i świadomej praktyki”. Codola zakończył, pośród pochwał i upomnień: „Są w tych pracach, namalowanych z dość dużą beztroską, wartości nie do odrzucenia; cechy, które - mamy nadzieję - osiągną pełną dojrzałość w dniu, kiedy pan Ruiz Picazzo, bez żadnych uprzedzeń i z większym bagażem doświadczeń i wiedzy dojdzie do wieku, w którym ambicją jest tworzenie dzieł własnych, typowo osobistych”. Prognozy i życzenia pierwszego krytyka Picassowskiego spełniły się w takim stopniu, że zadziwiłyby go z pewnością, gdyby mógł do końca śledzić działalność artystyczną Picassa.
Urodził się 25 października 1881 roku w Maladze (Hiszpania).Już w wieku czternastu lat Picasso rozpoczął studia na Akademii Sztuk Pięknych w Barcelonie. Potem wkrótce zamieszkał w Francji. Początkowo malował kolorem niebieskim,a potem w kolorze. Potem zamieszkał w Włoszech.Pablo Picasso zmarł 8 kwietnia 1973 roku w Mougnis (Francja).