jest wieczor a ja jak zwykle siedze przed telewizorem. mam wrazenie ze moja starsza siostra jest w pokoju obok bo slysze jak krzeslo skrzypi. postanowilem zawolac ja na fajny horror jaki w tym monencie puszczali w telewizji ale ona nie odpowiada na moje wolanie.na szczescie nadali reklamy i moge isc po nia zeby ja zaprosic do wspolnego ogladania. otworzylem drzwi a tam nikogo nie ma troche mnie to zaniepokoilo poniewaz samo z siebi krzeslo nie skrzypi tylko gry ktos na nim siedzi. wrocilem do ogladania filmu i znow uslyszalem to dziwne skrzypienie, juz itak bylem wystraszony filmem. szybko zapalilem swiatlo w pokoju bo nie moglem wytrzymac napiecia. po 5 minutach dalszego ogladania wszystkie swiatla w domu przestaly swiecic,chyba korki sie zepsuly.nagle uslyszalem dziwny dzwiek jakby ktos lub cos chodzilo po parkiecie.przerazony chcialem krzyczec lecz dech zaparlo mi w piersiach i wybieglem na korytarz gdzie stala jaskrawo biala postac odwrocona do mnie plecami.mama opowiadala mi kiedys jak zmarl moj dziadek ale nigdy bym nie pomyslam ze bedzie nas nawiedzac. szybko wybieglem z domu i zauwazylel ze pies dziwnie sie zachowuje,szczeka na drzewo jakby cos obok niego stalo. chcialem plakac z przerazenia ale wiedzialem ze nic to nie da i musze porozmawiac z duchem dlaczego nas neka.to bylo straszne,wchodzac do domu nogi odmawialy mi posluszenstwa jakby czuly ze moze sie to tragicznie skonczyc. niestety moja glupota siegla zenitu i zamiast czekac na rodzicow poszlem na gore,usiadlem na fotelu i cierpliwie czekalem.nagle czulem jak ktos dotyka moja reke,zaczelo sie robic przerazajaco cieplo,serce bilo mi okropnie i w tym momencie ta biala postac stanela przede mna.przypomnialem sobie slowa mamy jak mowila ze dziadek spadl ze schodow i mial cala zkrwawiona twarz przed smiercia. postac zaczela powoli zwejmowac kaptur ktory mial na glowie i zaczely sie pojawiac czerwone plamy krwi na jej twarzy. gdy juz zdjal kaptur oniemialem,wlosy stanely mi deba i mialem chcec uciekac. ta postac okazala sie byc moim dziadkiem lecz to co zobaczylem bylo istnym horrorem nieporownywalnym do filmu.dziadek stal przede mna bez oka caly zakrwawiony i wyciagal reke po pomoc,wydusilem tylko 3 wyrazy ktore ledwo byly slyszalne jak ci pomoc.duch odpowiedzial mi nie mozesz mi pomoc chce zebys wiedzial ze jestem twoim dziadkiem i mieszkam w tym domu razem z wami.zapytalem go czy ma zamiar zrobic nam krzywde?on na to nie ale lepiej wybieraj madre rozwiazania trudnych sytuacji bo jesli jeszcze raz zobacze ze zle postepujesz wroce i znow sie objawie ale wtedy nasza rozmowa nie bedzie przebiegala tak milo jak teraz.przezyjesz jeszcze wiekszy strach a moze i nawet wpadniesz w szok ale niestety inaczej nie naucze cie rozsadku.po tych slowach duch zniknal a ja nie moglem do siebie w zaden sposob dojsc.rece mi drzaly usta nie mogly nic powiedziec nie mowiac juz o innych czesciach ciala.na szczescie rodzice wrocili do domu i czulem sie bezpiecznie lecz nie opowiedzialem im tego co sie stalo bo wiedzialem ze itak mi nie uwierza.od teraz postepuje tak zeby juz nigdy dziadek nie musial mi sie objawiac,nie chce jeszcze raz przechodzic tej przerazajacej chwili.
Opowiadanie pt moje spotkanie z duchem
Ma być straszne żeby gdy nauczycielka to czytała sama sie przestraszyła
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź