Jakie wezwanie wynikają z faktu bycia dzieckiem Bożym oraz jakie praktycznie mogę je zrealizować?? Będę bardzo wdzięczna.....:)

Jakie wezwanie wynikają z faktu bycia dzieckiem Bożym oraz jakie praktycznie mogę je zrealizować?? Będę bardzo wdzięczna.....:)
Odpowiedź

Bycie dzieckiem Bozym wiaze sie z przestrzeganiem Jego przykazan, dostosowywanie sie do jego praw i zasad, pomaganie innym ludziom bedacym w potrzebie, studiowanie biblii czytanie jej, modlenie sie do Boga, zyc dla Boga a nie dla samych siebie,obchodzenie swieta.

w chwili przyjęcia chrzty św stajemy się dziećmi Bożymi aby być dobrym katolikiem trzeba przestrzegać 10 przykazani

Wydaje mi się konieczne, żeby na początku tego spotkania zwrócić uwagę na pewien zasadniczy problem, czy raczej przypomnieć o nim. Mianowicie: tradycyjnie uważamy siebie za wierzących chrześcijan wypełniających podstawowe obowiązki kultyczne i po części moralne. Pozornie wszystko jest tak, jak powinno być. Ewentualnie czasem dostrzegamy takie czy inne braki w sposobie przeżywania naszego chrześcijaństwa, ale to zazwyczaj w odniesieniu do spełniania obowiązków. Zbyt mało jednak dokonujemy refleksji – zarówno na płaszczyźnie indywidualnej jak i wspólnotowej – dotyczącej tego, czym jest naprawdę chrześcijaństwo, kim staje się człowiek w chrzcie świętym. Jaką przemianę w myśleniu i działaniu może powodować przyjęcie chrztu, gdy jest on rozumiany w pełni swych treści odniesionych do życia. Oczywiście, aspekt ontologiczny, sakramentalny, czyli to, co się dokonuje z łaski, nie zależy od nas. On się dokonuje w nas mocą sakramentu. Ale zależy od nas, czy i na ile przyjmujemy to, kim się stajemy z mocy sakramentu, czy i na ile fakt sakramentu czynimy fundamentem, punktem odniesienia i wyznacznikiem naszego życia. Może bowiem być, i często tak bywa, że jest w nas to, co obiektywnie dokonało się w chrzcie, ale nasze życie mamy ustawione mniej czy bardziej po swojemu, niezależnie od tego, co przyjęliśmy. Chrzest i cała rzeczywistość z nim związana są wtedy traktowane przez nas jak przysłowiowy kwiatek w klapie marynarki, który może być, ale nie musi. Jest co najwyżej odświętny, ale nie ma dużego wpływu na realizm życia. Chodzi o to, byśmy coraz wyraźniej zdawali sobie sprawę z tego, że chrześcijaństwo nie jest jakąś religijnością, tylko życiem, w którym odkrywa się działanie Pana Boga. Pan Jezus nie przyszedł założyć nowej religii ani ustanowić kolejnej religijnej instytucji. On założył Kościół jako wspólnotę osób będących w komunii dzięki Jego mocy przekazanej przez słowo i skaramenty.

Dodaj swoją odpowiedź