O ile krajobrazy polodowcowe Pomorza można by nazwać „geologicznymi przedszkolakami", o tyle Morze Bałtyckie jest co najwyżej „krajobrazowym dzidziusiem". Mimo tak młodego wieku Bałtyk zdążył wiele razy zmienić swój kształt, głębokość i właściwości wód. Początkowo wcale nie był morzem, lecz Bałtyckim Jeziorem Lodowym. Powstało ono około 12 000 lat p.n.e. na skutek połączenia jezior zastoiskowych istniejących przed czołem cofającego się lodowca skandynawskiego. Bałtyckie Jezioro Lodowe kilkakrotnie zmieniało swoje granice. Okresowo miało nawet połączenie z wodami Morza Północnego. Pierwszy prawdziwie morski, silnie zasolony zbiornik wodny pra-Bałtyku powstał jednak dopiero około 9000 lat p.n.e. W literaturze naukowej określa się go mianem Morza Yoldia (czytaj: joldia, nazwa pochodzi od mięczaka Yoldia). Morze to przetrwało zaledwie kilkaset lat. ale wywarło duży wpływ na rozwój pomorskich krajobrazów. Wszystkie rzeki, w tym również Wisła, znacznie pogłębiły wówczas swe doliny. Przyczyną tego zjawiska był bardzo niski poziom wód Morza Yoldia. Znajdował się on aż o 40-50 m poniżej obecnego, a pomorski brzeg był wysunięty około 20 km na północ w porównaniu z linią brzegową istniejącą współcześnie. O dalszych dziejach pra-Bałtyku decydowały ruchy skorupy ziemskiej i zmiany klimatyczne. Początkowo, wskutek powolnego wznoszenia się Półwyspu Skandynawskiego. Bałtyk utracił połączenie z Morzem Północnym i przez pewien czas znowu był jeziorem. Postępujące w kolejnych tysiącleciach ocieplenie klimatu sprzyjało jednak stałemu podnoszeniu się poziomu morskich wód. Około 6000 lat p.n.e. pra-Bałtyk ponownie stał się morzem. Dla pomorskich krajobrazów ważnym etapem jego rozwoju była zwłaszcza transgresja (wtargnięcie) Morza Litorynowego (nazwa pochodzi od ślimaka Litorina litorea), która nastąpiła około 4800 lat p.n.e. Przebieg linii brzegowej Morza Litorynowego był nieco inny niż obecnie. W okolicach współczesnej Zatoki Gdańskiej morze to znajdowało się trochę bardziej na północ, zaś w środkowej części polskiego wybrzeża sięgało dalej na południe. Poziom morza był wyższy o około 3 m od obecnego. Wtargnięcie Morza Litorynowego spowodowało wielkie zmiany w krajobrazie polodowcowym. Zbudowane z glin morenowych i piasków wodnolodowcowych kępy znalazły się na drodze niszczącej działalności fal, czyli abrazji. Zaczęły się tworzyć strome wybrzeża, zwane klifami. Intensywnemu niszczeniu klifów sprzyjał zarówno wysoki poziom Morza Litorynowego, jak i wielkie urozmaicenie linii brzegowej. Przed tysiącami lat wyglądała ona zupełnie inaczej niż dzisiejsza. Pełno w niej było zatok powstałych przez zalanie pradolin, dolin i innych zagłębień oraz półwyspów. Morze Litorynowe nie tylko niszczyło, ale i budowało wybrzeża. Płynący wzdłuż jego brzegów prąd, czyli dryft przybrzeżny przenosił materiał pochodzący ze zniszczonych klifów. Na Pomorzu wschodnim dryft ten skierowany jest w stronę wschodnią. W okolicach Przylądka Rozewie prąd załamuje się i traci wiele ze swej pierwotnej energii. Utrata siły nośnej powoduje akumulację wleczonego materiału. Już w okresie Morza Litorynowego zaczęły więc powstawać wyspy, które w późniejszym czasie połączyły się w piaszczyste półwyspy, ze względu na swój kształt nazywane kosami. Klasyczną kosą jest Mierzeja Helska. Podobną genezę ma Mierzeja Wiślana, która jeszcze w XVI wieku była archipelagiem wysp, między którymi żeglowano w stronę Elbląga, Tolkmicka i Fromborka. Akumulacja materiału przynoszonego ze zniszczonych wybrzeży klifowych zachodniego Bałtyku przyczyniła się też do powstania mierzei na wybrzeżu Słowińskim. Mierzeje te odcięły od morza dawne zatoki, zmieniając je w jeziora przybrzeżne. Największym jeziorem tego typu jest Łebsko o powierzchni 7142 ha (trzecie co do wielkości jezioro w Polsce) i głębokości dochodzącej do 6,3 m. Jego dno leży na poziomie 6 m p.p.m. Innymi jeziorami przybrzeżnymi Pomorza wschodniego są Gardno (powierzchnia 2469 ha, maks. głębokość 2,6 m) i Sarbsko (powierzchnia 652 ha, maks. głębokość 3,2 m). Najmłodsza faza rozwoju Bałtyku rozpoczęła się około 2000 lat p. n. e. Nazywana jest Mya od nazwy małża Mya arenańa (piaskołaz wielki). Nie wnikając w szczegółowy podział tej fazy, wystarczy powiedzieć, że cechuje się ona małą wymianą wód Bałtyku i Morza Północnego. Współczesny Bałtyk jest płytkim morzem śródziemnym o małym zasoleniu. Ilość soli wzrasta w kierunku ze wschodu na zachód oraz w miarę zwiększania się głębokości morza. Dopływ silnie zasolonych wód zachodzi bowiem dzięki istnieniu połączenia z Morzem Północnym i odbywa się głównie w dolnej warstwie wód. W ostatnich latach zaobserwowano tendencję do podnoszenia się poziomu wód Bałtyku. Na brzegu Mierzei Helskiej zauważa się średni wzrost o 1,9 milimetrów rocznie, choć notowane były już nawet przyrosty rzędu l centymetra na rok. Nieznacznie wzrasta też zasolenie wód Bałtyku (co roku o około 0,006 %o w warstwie przypowierzchniowej i o 0,05 %o w warstwach głębszych). Najgroźniejszą zmianą jest jednak stały ubytek tlenu w głębinowej warstwie morza. Wynosi on 0,044 ml/l/rok i jest spowodowany głównie przez zanieczyszczenia odprowadzane do morza przez człowieka. Bałtyk należy do najbardziej zanieczyszczonych mórz świata, jednak nadal jest zamieszkany przez wiele gatunków roślin i zwierząt. Bytują one w bardzo trudnych warunkach i niektórym grozi całkowite wyginięcie. Dość wspomnieć, że jeśli dzisiaj w pobliżu brzegu pojawi się morświn, czyli niewielki, niespełna dwumetrowy delfin Phocaena phocaena, zaraz donoszą o tym gazety i telewizja, podczas gdy jeszcze w latach trzydziestych ssak ten był utrapieniem rybaków, którym podjadał ryby. Podobne były losy bałtyckich fok: szarej i obrączkowanej, czyli nerpy. Ostatnio dzięki założeniu fokarium na Półwyspie Helskim stworzono szansę na odnowienie pogłowia tych sympatycznych zwierząt. Otwartą toń Bałtyku zamieszkują ryby, które w okresie rozrodu tworzą wielkie stada. Są to śledzie, szproty oraz dorsze. Stanowią one od wieków zasadniczą część wszelkich połowów. Rybami o mniejszym znaczeniu dla rybaków są gatunki wędrowne: łosoś, węgorz i troć. Liczne gatunki ryb zamieszkują też wody przybrzeżne Bałtyku. Należą do nich: cierniki, cierniczki i pocierńce, babki małe i wielkie, dobijaki, tobiasze, iglicznie oraz kury-diabły. Oprócz tych mniej znanych rybek niedaleko brzegów można też spotkać szczupaki, okonie i płocie lubiące wody spokojnych zatoczek o kamienistym dnie. Bałtyk sporadycznie odwiedzany jest nawet przez rekiny. Liczni są natomiast przedstawiciele „miejscowych" małżów i skorupiaków W Bałtyku żyje poza tym kilka gatunków jamochłonów, na przykład żebropławy i krążkopławy, których przedstawicielem jest znana powszechnie meduza drapieżnej chełbi modrej. Do zwierząt zamieszkujących Bałtyk należą również ptaki. Są to przede wszystkim kaczki nurkujące (markaczka, czernica, gągoł, lodówka) pływające (krzyżówka, tracz, łyska). Świat roślin podmorskich jest uboższy od świata zwierząt. W Bałtyku żyje kilka gatunków glonów, z których najliczniejsze są zielenice i brunatnieć, na przykład znany powszechnie morszczyn pęcherzykowaty, którego długie, nawet jednometrowe, obumarłe plechy możemy zobaczyć na brzegu oraz krasnorosty. W mniej zasolonych wodach rozwijają się trawy morskie. Pod względem ekologicznym Morze Bałtyckie jest zbiornikiem dość ubogim. Żyje w nim około 1000 gatunków zwierząt, podczas gdy w sąsiednim Morzu Północnym - aż 8000. Zdecydowana większość zwierząt Bałtyku to „imigranci", którzy przybyli doń z wód bardziej od Bałtyku słonych lub przeciwnie - z wód słodkich. Współwystępowanie gatunków pochodzących z tak różnych środowisk sprawia, że świat żywych organizmów Bałtyku jest bardzo urozmaicony. [ myślę że pomogłam] pozdrawiam ;]
Morze Bałtyckie Bałtyk jest morzem śródlądowym, otoczonym lądem jednego tylko kontynentu. Należy do najmłodszych mórz Atlantyku. Jest najmłodszym morzem Europy. Rozwój Morza Bałtyckiego jest związany z wytapianiem się lodowca w czasie ostatniego zlodowacenia północnopolskiego (Wisły) oraz z podnoszeniem i obniżaniem się obszaru północnej Europy (proces izostazji czyli równowagi zachodzącej między poszczególnymi wycinkami skorupy ziemskiej. Około 12 tys. lat temu wody roztopowe, zbierające się przed czołem lądolodu, utworzyły słodkowodne bałtyckie jezioro zaporowe, które w wyniku dalszego ocieplania klimatu i topnienia lądolodu uzyskało połączenie z Atlantykiem. W ten sposób ok. 500 lat później powstało zimne Morze yoldiowe (od mięczaka o nazwie Yoldia arctica). Zanikający przez setki lat lądolód skandynawski powodował podnoszenie się terenów Skandynawii, czego wynikiem była utrata połączenia morskiego z Atlantykiem i ponowne przeobrażenie się morza (ok. 8 tys. lat temu) w słodkowodne jezioro, zwane ancylusowym od nazwy ślimaka Ancylus fluviata. Równoczesne obniżanie się południowych wybrzeży jeziora ancylusowego było przyczyną powstania powtórnego połączenia z Atlantykiem przez cieśniny duńskie. Tak utworzyło się morze litorynowe (od nazwy ślimaka Littorina litorea), które miało większą powierzchnię i bardziej słone wody niż obecny Bałtyk. Jak wynika z przeszłości geologicznej. Bałtyk zmieniał wielokrotnie swoje kształty i powierzchnię. Złoża bursztynów pod Grudziądzem, a nawet na Kurpiach, mogą świadczyć, że sięgał w głąb obecnej Polski, w gór Wisły i na południe od Mazur. Współczesny Bałtyk, ukształtowany okoł2 tys. lat temu, rozciąga się południkowo na długości około 1300 km. Zajmuje powierzchnię 415,3 tys. km˛ łącznie z cieśniną Kattegat). Bałtyk jest morzem płytkim szelfowym. Około 80% jego powierzchni leży na głębokości 50 a 100 metrów. Tylko 2% leży poniżej 200 metrów Na dnie wyróżnić można przegłębienia (głębie) oraz płycizny - ławice (Ławica Słupska, Bornholmska i Odrzańska). Średnia głębokość Morza Bałtyckiego wynosi 52,3 metra, a maksymalna głębokość w Głębi Landsort - 459 m. Bałtyk należy do mórz chłodnych. Jego temperatura zależy od szerokości geograficznej, a także od zasolenia (słabo zasolona woda łatwiej zamarza). Temperatura wód południowego Bałtyku waha się od 0°C w ziemie do 18°C w lecie (w zatokach do +22°C). Zatoki Botnicka i Fińska zamarzają każdej zimy. Ze względu na utrudnioną wymianę wody między Bałtykiem a Atlantykiem oraz duży dopływ wód słodkich z obszarów lądowych powierchniowa warstwa wody charakteryzuje się małym zasoleniem - średnio około 7‰. Zasolenie wody rośnie wraz z głębokością, i to nawet do 15 - 17‰, a wiąże się to z napływem słonych wód z Morza Północnego w strefie przydennej.