Gdyby nie było śmierci życie nie wydawałoby się tak piękne, gdyż trwałoby w nieskończoność. Nie musielibyśmy się starać, bo zawsze byłby czas na to, żeby wszystko naprawić. Dzięki temu, że jesteśmy tylko przechodniami przez to życie... Uczymy się doceniac każdy dzień, każdą jego minutę, sekundę. To ma wielkie znaczenie w podejściu do niektórych spraw i w ogólnym nastawieniu do życia. Boimy się śmierci, ale ona nas mobilizuje do pełniejszego wykorzystywania momentów. A z nich wlaśnie składa się życie. Nie możemy odkładać na potem naszych marzeń, pragnień, dążenia do pewnych rzeczy, bo.. potem może być już za późno na ich zrealizowanie. Dzięki temu, że jesteśmy świadomi końca nasze życie jest piękniejsze, bo w piękniejszy sposób je przezywamy. "Carpe diem"! < W tym wyraża się wszystko :) :) ;* `Tak sobie myślę`
