Moim zdaniem stwierdzenie to jest błędne, chociaż nie do końca. Nigdy nie jest się za dużym żeby płakac ponieważ jest to naturalne. Do miłości natomiast trzeba dorosnąc bo w tak młodym wieku nie rozumie się jeszcze do końca tego pojęcia.
Moim zdaniem podmiot liryczny chce przekazać chłopcu , że nie wszystko jeszcze może zrobić , ponieważ nie rozumie , oraz to , że nie wszystko może robić ponieważ jest już duży . Przekazuje chłopcu wiedzę . Tłumaczy mu że nie wszystko może robić bo to jest zależne od wieku .
Czyli: jest za duży żeby płakać bo małe dzieci, bezradne niemowlęta płaczą jak coś chcą a duże dzieci po prostu to biorą, robią albo proszą rodziców. Duży, dorosły człowiek nie będzie płakał tylko spróbuje rozwiązać swój problem w inny sposób małe dzieci tego nie rozumieją dlatego płaczą. Większe dziecko rozumi że np. padł i co zrobi rana się zagoi nawet śladu nie będzie. też dlatego że np. małe dzieci nie rozumieją jescze dokładnie świata a duże tak . podsumowując to wszysktko wychodiz na to że za duży na płacz bo może ten problem rozwiązać inaczej bo jest większy uczy się na błędach a mały nie rozumi jeszcze otaczającego go świata. Za mały zeby kochać bo nie rozumi jeszcze co to miłość, prawdziwa miłość że to nie tylko kochanie ale tagże zrozumienie i odpowiedzialność