Rujnowalam sie na soki, cole i lody, byle tylko popatrzeć na Piotrka. Zakochałam sie w nim całkowicie i bez pamięci. Nie byłam jednak pewna czy jemu na moj widok też szybciej bije serce, Musiałam więc to sprawdzić:)) Jeszcze za czasów liceum byłam na randce z chłopakiem moich marzeń. On co chwile opowiadał jakieś dowcipy i ja tak się zaczęłam śmiać, że z nosa "wyskoczyła" mi mega koza !! ja się nie zorientowałam a ona mówi: "Oj coś tu masz" i palcem chciał mi to sciągnąć po czym mówi: " O Bożeeee to jest koza !!!!!!" Ja pobladłam z tego wszystkiego a on już nigdy więcej się ze mną nie umowił !! 2.Studenckie mieszkanie mojego ówczesnego chłopaka, środek zimy, śnieg sypiący za oknem przez cały dzień. Postanowił, że zrobi romantyczną kolację przy świecach. Ja nie lubię takich romantycznych zachowań typu klękanie, bukiety róż, świece itp., ale on bardzo się do tego pomysłu zapalił, cieszył się na tę randkę i był z siebie dumny (zresztą nawet miał powód, bo kolację zrobił pycha!). Całe popołudnie robił jakieś wykwintne danie, wieczorem nakrył do stołu, świece, winko, muzyka. Zaczęliśmy jeść. Minęło jakieś 10 minut, nagle zgasła muzyka. Zanim jeszcze zorientowaliśmy się, że nastąpiła przerwa w dostawie prądu, słyszymy pukanie do pokoju. Wchodzi dwóch współlokatorów mojego chłopaka i mówią, że nie ma prądu, a wszystkie świeczki (czyli dwie - studenci:P) są w naszym pokoju, więc przyszli do nas... Prąd wrócił chyba po godzinie, więc kolację zjedliśmy przy świecach i winie, ale we czwórkę:) Heheh - opowieści mojej kumpeli:))
Muszę opisać najśmieszniejszą randke od 70 do 100 słow ;D
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź