1. Kto ma prawo jazdy, chcialby miec rowniez auto. Ale najczęściej brakuje na nie pieniędzy. Prawo jazdy mam od roku. 5. Do mojego szczęścia brakowało tylko samochodu. Trzy miesiące temu zadzwonił do mnie kolega i zaproponował bardzo starego fiata pandę. Niestety nie jest to jakaś piękność. Ostatni właściciel zamalował na czarno rdze wychodząca na białych drzwiach, poza tym felgi pomalowal na kolor stalowoniebieski. Przypadek dla handlarza rupieciami pomyślałem gdy zobaczyłem auto po raz pierwszy. Ale spojrzenie pod maskę dodało mi odwagi: silnik nie gubił oleju, zderzaki również były w porządku. Właściwie wystarczyło wsiąść i jechać. A co najważniejsze, ten gruchot był bardzo tani. Po prostu okazja. Nareszcie być mobilnym. Niezależnym od pogody. Wybrać się z kumplami do dyskoteki, obojętnie czy pada deszcz, czy pada śnieg. Zdecydowałem się na kupno. Na początek jeżdżę tylko po okolicy, a to skutecznie podnosi koszty paliwa. W wolnych chwilach cały czas przy nim majsterkuje. Moje próby poprawienia wygładu optycznego spełzły na niczym. Ale właściwie nie wygląda tak źle. Mając 34 konie mechaniczne pod maska rozpędza się do 140 km/h. A odgłosy podczas jazdy sa głośniejsze niż muzyka z radia. Gdy mój samochód przestanie jeździć, to go sprzedam. W ten sposób zaoszczędzę na kosztach złomowania. Jestem pewien, ze znajdzie się ktoś, kto go pokocha. Opony w dalszym ciągu sa jak nowe.
Witam. Za zadanie mam przetłumaczyć tekst który umieściłem w załączniku. Z góry dziękuje i Pozdrawiam
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź