kultura osobista sprzedawcy. Proszę pomóżcie mi normalnie jestem w rozpaczy, nic nie ma na ten temat a ja muszę zrobić z tego jeszcze prezentację .

kultura osobista sprzedawcy. Proszę pomóżcie mi normalnie jestem w rozpaczy, nic nie ma na ten temat a ja muszę zrobić z tego jeszcze prezentację .
Odpowiedź

Wiesz, mnie przeszkadza obojętność i chamstwo ale i zbytnia nadgorliwość sprzedawcy. Jeśli wejdę do sklepu i nie szukam akurat niczego konkretnego, to chcę w spokoju obejrzeć asortyment, może mi coś "wpadnie w oko". W tym momencie uprzejmy sprzedawca nie będzie przeszkadzać, zapyta tylko czy w czymś pomóc, i po moim "dziękuję", odejdzie, dając mi spokojnie zapoznać się z ofertą. Sprzedawca namolny zaczyna od razu mi wciskać towar "to na pani świetnie będzie leżało", "to jeszcze lepiej", "to akurat jak na panią szyte", Zazwyczaj w takiej sytuacji robię w tył zwrot i wychodzę ze sklepu, nie mam ochoty wysłuchiwać zachwalania każdej szmatki. Jeśli będę potrzebowała pomocy to o nią poproszę. Kilka razy dokonałam zakupu z prawdziwą przyjemnością, gdy sprzedawca w odpowiednim momencie wyrastał jak spod ziemi informując np. że ten kostium jest dostepny także w innych rozmiarach. Ale to już trzeba miec naprawdę wyczucie, żeby nie zamęczyć klienta ale i nie pozostawić go samemu sobie. Sytuacje gdy chodzę po sklepie z ciuchem na wieszaku i sama muszę szukac sprzedawcy, który sobie plotkuje z koleżankami, nie należą do przyjemnych. Co jeszcze przeszkadza? Patrzenie na ręce. Takie uporczywe śledzenie każdego gestu. Czuję się wtedy od razu jak podejrzana o złodziejskie skłonności. Wolę wyjść i zrezygnować z zakupu. Aha, i najgorsza rzecz pod słońcem. Sprzedawca - palacz. Od razu omijam taki sklep czy stoisko szerokim łukiem. Smród nikotyny mnie odrzuca.

Dodaj swoją odpowiedź