To jest cos w stylu, wierzacy, a nie praktykujacy. To znaczy ze ktos wierzy w Boga, ale w zaden sposob swojej wiary nie pielegnuje, np. nie chodzi do kosciola, nie modli sie.
"Wiara bez uczynków jest martwa"- moim zdanie znaczy że każda wiara wymaga dobrych uczynków,nie tylko modlitwa.Jezeli jestesmy dobrzy dla kogos,pomagamy mu w róznych sytuacjach idziemy do sklepu robimy zakupy,wychodzimy z psem na pole,pomagamy nieśc cieszkie rzeczy,nawet pomagajac w sprzątaniu domu czy pożądkach na ogrudku.Z kolei same dobre uczynki, bez ofiary Chrystusa, nie byłyby w stanie wyciągnąć ludzkości z przekleństwa grzechu. Pewne zachowania mogą być wynikiem wiary, ale niekoniecznie muszą. Czasem robię coś, czego normalnie bym dla siebie nie zrobiła, ale wiem, że to sprawi przyjemność mojej mamie,będzie więc wynikało to, jak będę się zachowywała, co będę robiła, a czego będę się starała unikać.