Napisz opowiadanie o spotkaniu z duchem(musi być długie)tylko nie z neta bo zgłoszę spam

Napisz opowiadanie o spotkaniu z duchem(musi być długie)tylko nie z neta bo zgłoszę spam
Odpowiedź

Był długi, jesienny wieczór.Spacerowałam z moim psem Lakim po dworze. Wieczór był na prawdę bardzo przyjemny, nie padało, ani nie wiał wiatr. Gdy nagle coś zaszumiało w lesie... Strasznie się przestraszyłam "Nie, no co Ty to na pewno nic strasznego"-mówiłam sobie. Szłam dalej. Po 30 minutach postanowiłam już wracać do domu.nagle Laki zaczął strasznie głośno szczekać i wyrwał się ze smyczy. Zaczęłam się bać, zostałam sama w lesie, jak zwykle żałowałam, że nie wzięłam telefonu. Droga przez las wlekła się niesamowicie, nie miałam odwagi nawet wołać mojego ukochanego pieska. Zrobiło już się na prawdę bardzo ciemno. W lesie zaczęła się tworzyć straszna mgła. Wydawało mi się, że ktoś ciągle się na mnie patrzy- ale słyszałam tylko szybkie bicie mojego serca. Gdy już byłam prawie przy końcu drogi wiodącej z lasu zobaczyłam coś białego, okropnego, z wielkimi, czarnymi oczami i straszliwie wyjącego. "Nie przecież duchy nie istnieją" moja wyobraźnia jak zwykle płata mi figle i wymyśla niestworzone historie. Nagle ta sama postać, która przeleciała mi przed głową stanęła przede mną i wyciągnęła do mnie rękę. Stałam jak wryta, nie miałam odwagi ani krzyknąć, ani pisnąć, ani cokolwiek innego zrobić. Sekundy wlekły się jak godziny, a ja dalej stałam i czekałam nie wiem na co. nagle sytuacja wymknęła się spod kontroli, duch przeraźliwie krzyknął, ja upadłam na ziemię, ktoś mnie pociągnął za kurtkę i wyprowadził z lasu. "Już po wszystkim, uspokój się"- nie zdawałam sobie sprawy, że cała drżę i płaczę.Spojrzałam na swojego wybawcę i nie mogłam uwierzyć, był to mój kolega z klasy, a obok niego stał mój pies. -Byłem na spacerze, aż nagle spotkałem Lakiego, który zaprowadził mnie tutaj, nic Ci nie jest?? A co to w ogóle było?? -Yyy... sama nie wiem, dziękuję Ci bardzo, nie wiem jak mam się Tobie odwdzięczyć. -To drobiazg- uśmiechnął się do mnie chłopak Po tym wydarzeniu minął już tydzień, ale przestałam już chodzić na spacery do lasu. Mimo to cieszę się, że tak to się skończyło.

byłam mała gdy widziałam duchy. napoczatku myślałam że to moja wyobrażnia ale moja mama mówiła ze zostałam obdarzona dare m widzenia duchów gdy szłam wieczorem do mojej koleżamki do szpital by ją odwiedzić nagle przed oczami zobaczyłam ducha. była na mnie zły za to że pomagam innym duchom przedostać się na tamtą stronę.powiedział że jeśli nie przestane to nie ręczy za siebie bo ma wielką moc dlatego że w sobie gromadzi wiele gniewu.przestraszyłaam się ale nadal pomagałam i nie widziałam go az do czasu gdy szłam tą samą drogą.byłrozgniewany. wywołał straszny,zimny wiatr i nagle zobaczyłam pustkę. straciłam swój dar . nigdy więcej nie ujżałam zadnego ducha . sądzę że była to niesamowita przygoda lecz przerażająca.

Dodaj swoją odpowiedź