Matka - Dzieńdobry .Co się wydarzyło,że Pani mnie wezwała Wychowawczyni : Przykro mi , ale przyłapałam Patryka w toalecie z papierosem Matka : Kiedy ? Wychowawczyni : Wczoraj , na długiej przerwie , miałam dyżur na korytarzu ,z toalety wydobywały się dziwne dźwięki więc wysłałam tam woźnego . Przyprowadził trzech chłopców , dwóch . w tym Pani syn miało w ręku papieros . Matka : Czy ci pozostali chłopcy to może Kazik i Olek ? Wychowawczyni : Nie .To chłopcy z równoległej klasy .Niestety nie cieszą się dobrą opinią Matka : Wie Pani przypuszczam , że Patryk wpadł w złe towarzystwo i to oni go namówili Wychowaczyni : Być może . Jednak Patryk ma już 14 lat i powinien korzystać z własnej woli , dokonywać dobrych wyborów Matka: Moje dziecko samo by tego nie zrobiło Wychowawczyni : Przecież nikt mu nie wkładał papierosa do ust .Może Pani skorzosta z pomocy psychologa szkolnego , który poradzi co zrobić w takiej sytuacji . Matka : Rzeczywiście , muszę coś z tym zrobić . Przeprowadzimy rozmowę z synem i ewentualnie skorzystam z proponowanej pomocy . Dziękuję
