W bardzo dużym przybliżeniu okręt podwodny przypomina swoją budową mały słoik umieszczony w dużym. Ten mały słoik jest szczelnym, mocnym stalowym walcem, w którym umieszczone są wszystkie ważne urządzenia okrętu i oczywiście jego załoga. Fachowo zwany on jest kadłubem sztywnym. lub żywym, gdyżmusi on wytrzymać ogromne ciśnienie wody panujące na dużych głębokościach. Ponieważ walcem trudno się pływa, to jest on obudowany drugim kadłubem o opływowycg kształtach. Ma on znacznie mniej wytrzymałą konstrukcję, gdyż nie podlega ciśnieniu wody, a nazywany jest kadłubem lekkim. Z pewnością zastanawiasz się, jak to jest możliwe, że zanurza się cały okręt, a ciśnienie wody działa tylko na kadłub mocny. Jest tak dlatego, że kadlub lekki jest otwarty i woda ciśnie na niego z obu stron - od wewnątrz i od zewnątrz, a więc działające siły się znoszą. Jest to związane z samą zasadą zanurzania się okrętu. Aby okręt (każdy) utrzymywał się, to siła wyporu musi równoważyć jego ciężar. Jeśli ciężar okrętu jest większyniż wypór, to okręt wtedy tonie. Dla zanurzenia okrętu podwodnego wystarczy więc tylko zwiększyć ciężar lub zmniejszyć wypór. Zwiększenie ciężaru jest kłopotliwe, bo skąd wziąć dodatkowe obciążenie. Znacznie prostrze jest zmniejszenie wyporu. W tym celu wystarczy zrobić dziury w kadłubie lekkim, aby woda mogła swobodnie dostać się do jego wnętrza. Wypór samego kadłuba sztywnego jest znacznie mniejszy i okręt się zanurza. Przyjrzyj się rysunkom 1 i 2 (na tle tekstu), które ilustrują te dwa sposoby pływania. Należy jeszcze rozwiązać problem przechodzenia z jednego do drugiego stanu. Droga "w dół" jest prosta: górne otwory w kadłubie lekkim zamykamy pokrywami. Gdy te odwietrzniki są zamknięte, to do przestrzeni między kadłubem sztywnym, a lekkim (a dokładnie do tej części zwanej zbiornikami balastowymi)dostanie sie tylko trochę wody - tyle, ile zmieści się po niewielkim sprężeniu znajdującego się tam powietrza (rysunek 1). Po otwarciu odwietrzników, woda wypycha powietrze ze zbiorników balastowych i okręt się zanurza (rysunek 3). Większym problemem jest powrót na powierzchnię. Aby to umożliwić okręt podwodny jest wyposażony w zbiorniki ze sprężonym powietrzem. Najpierw zamyka się odwietrzniki, a następnie do zbiorników balastowych wpuszcza się sprężone powietrze, które wypycha wodę i okręt się wynurza (rysunek 4). Oczywiście jest to możliwe tylko wtedy, gdy ciśnienie wody będzie mniejsze niż ciśnienie powietrza w zbiornikach. Teoretycznie istnieje więc możliwość, że okręt zanurzy się tak głęboko, że nie bedzię wstanie o własnych siłach wypłynąć na powierzchnię. Historia nie zanotowała jeszcze takich przypadków ponieważ ciśnienie powietrza jest zawsze większe od ciśnienia, które może wytrzymać kadłub sztywny. Tak głęboko zanurzony okręt przypomina rozdeptaną puszkę po "Coca Coli". Jeżeli weżmiesz wspomniane na początku dwa słoiki i napełnisz zewnętrzny wodą to cały zestaw po prostu zatonie. Co w takim razie zrobić, aby okręt nie zanurzył się aż do dna, lecz zatrzymał się na wyznaczonej głębokości. Trzeba dokładnie wyważyć okręt przez napompowanie i odpompowanie odpowiednio dobranej ilości wody. Czynność ta wymaga czasu i precyzji. Nie zawsze czas jest do dyspozycji. Do pomocy służą stery głebokości , którymi można regulować zanurzanie i wynurzanie okrętu oraz jego ustawienie na żądanej głębokości. Niestety działają one tylko podzas ruchu okrętu.
okręt podwodny ma tak zwane zbiorniki balastowe , które napełnia wodą aby się zanurzyć czyli zmniejsza siłę wyporu. Poza tym posiada stery głębokości , które pozwalają mu pływać na różnych głębokościach gdy jest w ruchu. Przy wynurzaniu następuje tak zwane szasowanie balastów czyli do zbiorników balastowych pompowane jest sprężone powietrze i woda z tych zbiorników jest usuwana , okręt zyskuje większą wyporność i się wynurza