jaką koncepcję losu ludzkiego prezentują dzieła antyczne?????? prosze o szybka odpowiedz

jaką koncepcję losu ludzkiego prezentują dzieła antyczne?????? prosze o szybka odpowiedz
Odpowiedź

Ludzie od początku istnienia zastanawiali się „po co”. Po co zostali stworzeni, przez kogo, jak i, jeżeli odpowiedzi na te pytania nie istnieją, po co się nad tym w ogóle zastanawiają. Szczególnie nurtowały i, do dziś, nurtują człowieka pytania o powód, z jakiego został stworzony, oraz o cel istnienia. Dlaczego akurat tego najbardziej chcemy się dowiedzieć? Cóż, każdy z nas potrzebuje celu do wykonywania jakichkolwiek czynności. Jedynie szaleńcy robią coś zupełnie bez powodu (choć w większości przypadków powód jednak istnieje - zapewnienie sobie rozrywki). Jednak, przez wieki ludzie nie tylko głowili się nad tymi pytaniami. Wysuwali również wiele odpowiedzi na nie, opierając się na faktach historycznych, kulturze, czy prawach fizyki. Każda epoka w dziejach charakteryzowała się jedną, przewodnią koncepcją (nie były to odpowiedzi ani dokładne, ani pewne) losu ludzkiego. Koncepcje te miały duże odwzorowanie w sztuce, a co za tym idzie, literaturze, która bardzo długo stanowiła najlepszy nośnik wartości filozoficznych i edukacyjnych. Warto zaznaczyć, iż, pod wpływem wyżej wymienionych idei, kolejne epoki stanowiły kompletne przeciwieństwo swych poprzedniczek (średniowieczna stanowiła odwrotność antycznej, renesansowa odwrotność średniowiecznej itd.). Właśnie celem udowodnienia tego, postaram się opisać kilka następujących po sobie okresów historycznych. Zanim jednak zacznę, pragnę uściślić pewną kwestię. Otóż opisywał będę wyłącznie aspekt europejski. Nie mam wystarczającej wiedzy by nawet wspominać o kulturze, czy pomysłach celu istnienia, które rozwinęły się w innej kulturze, np. w Azji, a które były - choćby z powodu braku takich jak dziś środków łączności i przekazu - kompletnie różne od europejskich Jako pierwszy przedstawię Antyk. To w nim powstała i rozwinęła się sztuka, to tu człowiek zaczął tworzyć i zastanawiać się nad sobą. W okresie tym powstało kilka tzw. nurtów filozoficznych, z których każdy starał się prezentować najlepszy sposób na życie właściwe. Pierwszy z nich, stoicyzm, mówił, iż istnieje tylko jedno, prawdziwe dobro – cnoty. Zapewnia ją przestrzeganie pewnych oczywistych zasad moralnych. Ponieważ cnota stanowi jedyny cel, wszystko inne nie jest warte większych emocji. Owszem, można korzystać z dóbr otaczającego świata, jednak z umiarem. Zawsze należy w pierwszej kolejności uważać na zachowanie cnoty. Na tym nurcie opierał się inny – cynizm. Cynicy również wyznawali cnotę za jedyne dobro, ale w znaczeniu bardziej dosłownym. Odrzucali oni wszystkie inne twory materialne, uznając, że cnota sama w sobie wystarczy do zachowania pełnego szczęścia. Epikurejczycy natomiast nakazywali życie w szczęściu. Szczęście zapewniało, w ich mniemaniu, życie bez cierpienia. Co za tym idzie – by żyć szczęśliwie (w domyśle – dobrze), wystarczy unikać bólu i trosk. Ostatni z nurtów, sceptycyzm, głosił, że ludzie nie są w stanie poznawać zasad kierujących nimi ani ich światem, gdyż warunki, w jakich dokonywane są obserwacje zawsze będą się różnić od naturalnych. Sceptycy odnotowywali i opisywali jedynie to, co, działo się konkretnie w danej chwili. Przedstawiali sam efekt końcowy, nie zwracając uwagi na, i tak nie pojmowalne, przyczyny. Lecz, istnienie szkoły sceptyków nie zmienia faktu, iż Antyk jest epoką, w której ludzie starali się poznać siebie i świat ich otaczający. Stanowi wręcz swoisty dowód, bo gdyby poznanie świata rzeczywiście nie było wtedy „popularne”, to czy powstałby oddzielny nurt filozoficzna, próbująca się temu przeciwstawić? Ludzie w tych czasach pragnęli również cieszyć się poznawanym otoczeniem i znaleźć jak najwspanialszą drogę ku temu. Przykładem literackim dowodzącym obu tych stwierdzeń są mity, które w dość przystępnej i interesującej formie pokazują hipotetyczne dzieje świata, ludzi i innych istot zamieszkujących Ziemię. Trzeba powiedzieć, że są to utwory fantastyczne i występują w nich różne niespotykane stwory, jednak obrazuje to tylko do jakiego stopnia zależało człowiekowi na poznaniu siebie. Poza tym, dla nas dziś jest to fantastyka, lecz starożytni Grecy i Rzymianie wyznawali mity mniej więcej tak jak dziś chrześcijanie Biblię. By w pełni ugruntować moje stanowisko, wspomnę jeszcze o dialogach platońskich, będących zapisami rozmów Sokratesa, filozofa greckiego, z mieszkańcami Aten. W rozmowach tych, myśliciel zadawał rozmówcom pytania, po czym tak manipulował słowami, by jego partner sam zajął stanowisko sprzeczne z początkowym. W ten sposób Sokrates próbował nauczyć się jak najwięcej o ludziach i świecie, przekazując od razu uzyskaną wiedzę swym towarzyszom rozmów. Z utworów tych można było czerpać wiele wiedzy i tematów do rozważań, co czyni z nich kolejny dowód, obrazujący stosunek starożytnych do otaczającego nas świata.

Dodaj swoją odpowiedź