Nie, wiedza nie zawsze prowadzi do dobra. Im więcej wiemy, tym stajemy się bardziej zarozumiali i dumni. Człowiek, który dużo wie, często myśli, że przez to jest od innych lepszy i nimi pogardza. Przez to staje się samotny, co jest dla niego okropną męczarnią. Poza tym, niektórych rzeczy lepiej jest nie wiedzieć i żyć w tzw. "błogiej nieświadomości". Dotyczy to np. różnych tragedii rodzinnych czy niemiłych sytuacji. Sprawę: wiedza a dobro możemy również rozpatrzyć w czasach drugiej wojny światowej. Wtedy to też naukowcy tworzyli nowe lekarstwa i prowadzili badania, które były testowane na więźniach w obozach koncentracyjnych. Eksperymenty te prowadziły do nieuniknionej śmierci jeńców. Wiedza więc nie zawsze prowadzi do dobra.
Wiedza nie zawsze prowadzi do dobra, wręcz przeciwnie, często jest wykorzystywana do złych celów. Istnieje wiele przykładów potwierdzających moje, zdanie m.in. liczne zamachy terrorystyczne, dobrze zaplanowane, a także znana na całym świecie postać Alfreda Nobla, który to wynalazł dynamit. Mimo iż Nobel nie chciał, by wykorzystywano jego wynalazek do złych celów i tak stał się obiektem pożądanym przez wielu zamachowców.
Uważam że posiadanie wiedzy jest wporządku i jak najbardziej prowadzi do dobra, jednak zbyt powazne branie do siebie nauki może człowieka w kompleksy wtrącic. Np: gdy ktoś ma nie doskonała cere, widzi zdjecia tych ktorzy maja doskonala cere, mysli ze tez chce mniec takie , zaczyna wyszukiwac w necie roznego rodaju produktow , kupuje je, jednak te produkty spowodowaly wielka krzywde i tweraz tenb czlowiek cierpi. Innym przykładem jest to że dzięki wiedzy mamy dobre wyniki w szkole, dobrze piszemy testy, maturę. Jestesmy abmitni i wykształceni. Ważne jest żeby umiec bardzo wiele , ale jeszcze ważniejsze żeby umiec się wiedzą posługiwać;)))