Film przedstawia wydarzenia opisane w Iliadzie Homera. Król Priam wierząc w umiejętnościi przewidywania przyszłości swojej córki Kasandry każe zabić nowo narodzonego syna - zdaniem Kasandry będzie on zagrożeniem dla przyszłości Troi. Niemowlę zrządzeniem losu nie ginie, lecz zostaje przygarnięte przez pewnego wieśniaka Nastoletni już Parys bierze udział w turnieju organizowanym w Troi przez króla Priama. Tam wygrywa go i zostaje rozpoznany jako królewski syn. Król wysyła Parysa w roli posłańca do Sparty, gdzie ten poznaje tam Helenę, żonę króla Sparty, Menelaosa. Zakochuje się w niej ze wzajemnością, co jest powodem ich wspólnej ucieczki ze Sparty do Troi. Menelaos, podburzany przez swojego brata Agammemnona, wyrusza z całą swoją armią na podbój Troi - ucieczka (bądz porwanie jak ktoś woli) Heleny jest do tego idealnym pretekstem. Film ogląda się ciekawie, choć przez cały czas czuć, że nie jest to jednak do końca wysokobudżetowa superprodukcja - film powstał tak naprawde jako miniserial telewizyjny. Warto jednak dodać, że oprócz nie zawsze realistycznych efektów specjalnych (choć i tak bardzo dobrych) widać, że film zrobiony jest sporym nakładem sił i środków. Wydarzenia zaprezentowane w filmie są ciekawym przybliżeniem wojny Trojańskiej, chociaż wojna ta sama w sobie została skrócona do najważniejszych jej epizodów, czy raczej momentów zwrotnych.
Recenzja filmu "Helena Trojańska", Tylko proszę nie kopiować recenzji z onetu ....
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź